Z racji pewnego uczelnianego projektu w krótkim czasie przyszło mi dwukrotnie zmierzyć się z tematyką choroby Alzheimera w fikcyjnym, literackim ujęciu. Zaczęłam od wersji łagodniejszej, czyli Słów pamięci, jednak o tej książce opowiem Wam dopiero za kilka dni. Pierwszeństwo postanowiłam oddać powieści starszej, bardziej rzetelnej i moim zdaniem pod każdym względem lepszej. Długo czekałam na Motyla i nareszcie miałam okazję zweryfikować stawiane mu oczekiwania…
Alice Howland jest kobietą aktywną – fizycznie, zawodowo i społecznie. Nikt z jej otoczenia, a także ona sama, nie spodziewa się, że narastające trudności z pamięcią mogą mieć związek z postępującą chorobą Alzheimera. Gdy pada diagnoza, przychodzi czas na całkowite przemodelowanie życia. Jak szybko Alice zacznie tracić sprawność umysłową? Kto podejmie nad nią opiekę? Czy przekazała gen odpowiedzialny za chorobę trójce swoich dzieci? Życie toczy się dalej, jednak jego bieg całkowicie się zmienia, a my mamy okazję towarzyszyć Alice w jej walce z coraz bardziej ograniczonym umysłem.
Wiele osób pyta mnie, jak wygląda książka o chorobie Alzheimera. Czy narracja jest urywana, pełna powtarzanych, niepełnych zdań? Nie. Okazuje się, że można stworzyć dobrą powieść na ten temat unikając podobnych dosłowności. Lisa Genova udowodniła, że można pisać zwyczajnie i w ten zwyczajny sposób oddać chaos panujący zarówno w głowie chorego, jak i jego otoczeniu. W Motylu Alzheimer jest pełnoprawnym bohaterem, a nie tylko tłem; jego obecność jest niezbędna dla fabuły i stanowi integralny element świata przedstawionego. Autorka przekazuje nam bardzo dużo rzetelnej wiedzy z zakresu przyczyn, przebiegu i leczenia, a przy tym opowiada nam ciekawą i poruszającą historię.
W Motylu znajdziemy szereg różnorodnych postaci o charakterystycznych cechach, a każda z nich ma swoje bardzo ważne miejsce wśród opisywanych wydarzeń. Autorka nie skupia się jedynie na pokazaniu sytuacji Alice – doskonale odwzorowane są również trudności, z którymi zetknąć się musi jej rodzina. Osoba z postępującym Alzheimerem staje się coraz większym obciążeniem dla najbliższych, a każdy z nich odbiera to w zupełnie inny sposób: mąż, który traci główne wsparcie w osobie żony i nie ma możliwości odreagowania stresu, starsze dzieci, które muszą odnaleźć się w nowej sytuacji, młodsza córka, która z jednej strony łaknie relacji z matką, a z drugiej wie, że coraz ciężej ją w ogóle podtrzymać… Każda z tych osób jest inna od samego początku i do końca zachowuje swój własny rys w relacji z chorobą Alice.
Powieść Lisy Genovy ma jeszcze jedną, ważną cechę – mimo trudnej tematyki i momentami przygnębiającego nastroju jest to historia naznaczona walką i miłością do życia. Główna bohaterka nie poddaje się, a jej otoczenie staje na wysokości zadania, jednak przy tym wszystkim autorce udało się zachować wyważenie i autentyzm. Nie ma tutaj pustych, cukierkowych gestów i niezwykłych, pełnych cudów zbiegów okoliczności, a fabuła, podobnie jak sama choroba Alzheimera, nieubłaganie dąży do negatywnego końca. Po drodze znajdujemy jednak portret kobiety silnej, która nie ma zamiaru tanio oddawać swojej osobowości i tożsamości.
Motyl to zdecydowanie książka trudna i wywołująca emocje – ciężko jest patrzeć na tak pełną życia bohaterkę, która stopniowo traci panowanie nad sobą i własnym życiem; ciężko patrzeć na jej otoczenie w obliczu trudnych decyzji, ciężko patrzeć na chaos i niecodzienność tej bardzo trudnej choroby. Autorce udało się przybliżyć nam istotę Alzheimera i opowiedzieć o nim w sposób prosty i bezpośredni, a przy tym zachować wszelkie wartości dobrej powieści obyczajowej. Książka zdecydowanie trzyma ten poziom, jakiego po niej oczekiwałam.
Wydaje mi się, że mam w domu tę książkę. Chętnie kiedyś ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPiękna książka, film na jej podstawie również jest warty obejrzenia:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie za kilka dni będę miała okazję obejrzeć film - już nie mogę się doczekać. :)
UsuńMam w planie tę książkę od kilku lat - jestem szczęśliwą posiadaczką wydania od Papierowego Księżyca i wiem, że muszę w końcu zabrać się za czytanie. Nie wątpię, że książka wywoła we mnie wiele emocji :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie napisana i wzruszająca historia.
OdpowiedzUsuńEch, ja to się strasznie nasmuciłam przy tej książce. Nie zdawałam sobie chyba sprawy, co tak naprawdę oznacza ta choroba. Bardzo cieszę się, że została pokazana z takiego punktu widzenia. Nigdy jej nie zapomnę i chętnie sięgnę po inne ksiązki autorki ;)
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie - dopiero ta książka uświadomiła mi, czym tak naprawdę jest Alzheimer...
UsuńTa powieść musi być bardzo poruszająca, Alzheimer jest chorobą przerażającą i budzi wiele emocji wśród najbliższych osoby chorej. Wpisuję tę książkę na listę do przeczytania, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania tej książki, ale boję się ją kończyć. Ta powieść wywołuje tyle emocji w czytelniku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mam wielką ochotę ją przeczytać już od jakiegoś czasu, może się kiedyś uda.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam na razie tylko jedną książkę Lisy Genovy, ale pozostałe mam na półce, więc zapewne w tym roku poznam ich treść. "Motyl" na mnie czeka, a na razie obejrzałam film na podstawie tej powieści.
OdpowiedzUsuńKsiążka zrobiła na mnie kolosalne wrażenie. To jedna z tych historii, które pamięta się przez długie lata...
OdpowiedzUsuń