W zeszłym tygodniu po długiej przerwie wpadły nam dwie nominacje do Liebster Blog Award - od
Kamila i
Aleksandry. Dziękujemy! Dziś udało nam się zebrać w sobie wśród nieróbstwa i odpowiedzieć. Oto co z tego wynikło.
Zacznijmy od pytań od Oli:
1. Wybrałbyś szczęśliwą miłość na całe życie czy wieczne
zdrowie? Dlaczego?
Kaś: Ważniejsza jest dla mnie miłość, ale wiem, że wymaga
ona sporo pracy i zaangażowania, które jestem w stanie wykrzesać z siebie bez
takiego „daru” z zewnątrz. Zdrowie natomiast może nam nie dopisać mimo starań.
Gdybym jednak miała wybrać „albo-albo”, zdecydowałabym się na miłość.
Sylwek: Zdecydowanie miłość. Bo to najważniejsza rzecz w
życiu, po prostu.
2. O czym zupełnie niemożliwym marzysz?
Kaś: Bycie profilerem. Z przygodami. W Polsce.
Sylwek: Hmm, bycie najbogatszym człowiekiem na ziemi chyba
wykracza poza moje możliwości.. A może nie?
3. Jaki jest Twój ulubiony cytat? Dlaczego akurat ten?
Kaś: Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze – okaże się
później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie
bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy
przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. – Sapkowski
Ogólnie mam to zdanie zapisane we wszystkich możliwych
miejscach i staram się robić z niego motto. Zawsze przypominam je sobie, kiedy
muszę podjąć jakąkolwiek ważniejszą decyzję.
Sylwek: Umysł potrzebuje książek, podobnie jak miecz
potrzebuje kamienia do ostrzenia. Idealnie oddaje on mój pogląd na istotę
czytania książek. Nie ważne co, ważne, żeby czytać.
4. Jakiego książkowego bohatera chciałbyś poznać w
rzeczywistości?
Kaś: Hannibala Lectera. To człowiek fascynujący i
nieprzenikniony, a poza tym książkowy nigdy nie skrzywdził kobiety, więc nie
miałabym się czego bać.
Sylwek: Poznanie inkwizytora Mordimera Madderdina wydaje się
być ciekawą i kuszącą opcją. Ale z drugiej strony też nieco przerażającą..
5. Przychodzi do Ciebie list, w którym ktoś informuje Cię,
że zostałeś wybrany i już jutro stracisz wszystkie zmysły. Co robisz? Jaka jest
Twoja reakcja? (List nie jest fejkiem i to stuprocentowa prawda)
Kaś: Biorąc pod uwagę, że bez zmysłów stałabym się roślinką
(albo i nawet gorzej), chyba po prostu spędziłabym cały dzień rozdarta pomiędzy
niewyobrażalnym stresem a nadzieją, że to jednak fejk.
Sylwek: Pewnie nie byłbym w stanie nic zrobić.. Załamałbym
się, siedział patrząc w ścianę. Albo poszedł gdzieś w jakieś samotne miejsce, z
którego mógłbym ostatni raz obejrzeć zachód słońca.
6. Jak często kłamiesz?
Kaś: Zbyt często.
Sylwek: Zawsze, nawet teraz. ;>
7. Gdzie lubisz najbardziej czytać?
Kaś: Równie mocno uwielbiam czytanie na łóżku, jak i w
pociągu.
Sylwek: Moje łóżko zdecydowanie wygrywa moją klasyfikację.
Aczkolwiek lubię też czytać na uczelni, czy to gdzieś na korytarzu, czy też na
audytorium, podczas nudnego wykładu. ;P
8. Nadchodzi koniec świata. Jaką książkę czytasz jako
ostatnią?
Kaś: Tę, którą czytam w danej chwili. Nie wybrałabym niczego
niezwykłego, po prostu dokończyłabym to, co zaczęłam.
Sylwek: Przewrotnie powiem, że sięgnął bym po Biblię, a
konkretnie po Apokalipsę św. Jana. Ot tak, coby się wczuć w nadchodzący klimat.
9. Ktoś usunął Twojego bloga. Co robisz?
Kaś: Uruchamiam sieć kontaktów, znajduję tego „kogoś” i też
mu coś usuwam. A najlepiej urywam. ;) A tak serio, to nic strasznego, recenzje
przechowuję na pendrajwie, więc po prostu założyłabym nowego bloga, zaczynając
od zera.
10. Czego się najbardziej boisz?
Kaś: Śmierć i utrata tego, co kocham, to jedyne dwie rzeczy,
których tak naprawdę się boję.
Sylwek: Śmierci, zdecydowanie. Ale nie mojej - bardziej
chyba przeraża mnie wizja obserwowania śmierci najbliższych..
11. Jeśli ktoś miałby napisać Twoją biografię, kto by to
był?
Kaś: Nie przychodzi mi do głowy nikt konkretny, ale musiałby
być to naprawdę niezły fantasta, żeby z mojego (nudnawego bądź co bądź życia)
wykrzesać coś ciekawego… W sumie Sylwek mógłby to zrobić, on zawsze znajduje
pozytywy w tym, jak postępuję. ;p
Sylwek: Ja oczywiście! Autobiografie mają to do siebie, że
ich autor ma pełny obraz sytuacji. ;>
A tutaj nieco inne pytania od Kamila:
1. Jeśli chciałbyś/abyś zrobić na złość Wiedźminowi
Geraltowi to w realia jakiej książki przeniósłbyś/abyś jego postać i dlaczego?
Kaś: Do Zmierzchu, jako przyjaciela Belli, któremu by się
zwierzała. Pozabijałby te wszystkie wampiry i dziewczynki z problemami i raz na
zawsze zapanowałby święty spokój.
Sylwek: Chatka Puchatka wydaje mi się
wystarczająco sadystyczna. ;D No wiecie, żadnych potworów, kobiet też brak, za
to pełno gadających zwierząt...
2. Gdzie wolałbyś/abyś spędzić sobotni wieczór - spotkanie
towarzyskie u Voldemorta czy ognista kolacja u Saurona? Why?
Kaś: No to jest bardzo ciężkie pytanie, bo obydwu bohaterów
szczerze uwielbiam (jak większość szwarccharakterów) i miałabym spory problem,
czyje zaproszenie wybrać. Koniec końców chyba jednak poszłabym na spotkanie u
Voldemorta – stary dobry Tomek wydaje się być lepszym rozmówcą, jeśli
oczywiście nie rzuca aktualnie na kogoś avada kedavry.
Sylwek: Chyba jednak u Saurona.. U Voldemorta zdaje się
liczba uczestników kolacji potrafiła się nieco zmniejszyć przed jej
zakończeniem..
3. Gdybyś mógł/a posiąść jedną kompletnie bezużyteczną
supermoc to jaka ona by była?
Kaś: Zwijanie papieru w trąbkę bez dotykania go. (nie
pytajcie)
Sylwek: Możliwość zmiany złota w ołów brzmi dość niedorzecznie,
co nie? Ale mógłbym dzięki temu zawsze sprawdzić, czy dana rzecz faktycznie
jest ze złota. Albo raczej była..
4. Korzeni nie widziało niczyje oko,
a przecież to coś
sięga bardzo wysoko,
od drzew wybujało
wspanialej,
chociaż nie rośnie
wcale.
O czym mowa? (nie
sprawdzając w internetach :P)
Kaś: O czym mowa wiedziałam, w sensie skąd pochodzi owa zagadka.
Niedawno czytałam tę książkę. ;) Ale niestety po odpowiedź musiałam zajrzeć do
internetów. Taki mój los, że nie jestem dobra w zagadkach i w dodatku zapominam
odpowiedzi od razu po ich usłyszeniu…
Sylwek: Eee.. wieżowiec? To pierwsze co mi przychodzi na
myśl..
5. Dla panów: Wymyśl najlepszy tekst na jaki mógłbyś
poderwać Deanerys Matkę Smoków Zrodzoną z burzy.
Dla pań: Wymyśl najlepszy komplement jaki mogłabyś
powiedzieć Gollumowi.
Kaś: „Masz piękne oczy”, toż to chyba oczywiste!
Sylwek: Mam same do bólu głupie i niecenzuralne pomysły..
Dość powiedzieć, że krążą głównie wokół tekstu "Hej mała, chcesz poznać
bliżej mojego smoka?"
6. Trafiasz ciemną nocą w gęstą dżunglę. Nie wiesz gdzie
jesteś, nie masz żadnych niezbędnych rzeczy by przetrwać, nie wiesz co czai się
w mrocznej głuszy. Możesz natomiast przywołać jednego z literackich bohaterów,
który będzie Ci towarzyszył. Kogo wybierzesz?
Kaś: Joshua Valiѐnte z Długiej Ziemi. Zaufałam mu, bo
chociaż nie jest superbohaterem, to podróż w jego towarzystwie byłaby z
pewnością przyjemnością. No i głusza to dla niego nic nowego. ;)
Sylwek: Zdecydowanie Aragorn. Nie ma chyba takiej głuszy, w
której Obieżyświat by sobie nie poradził.
7. W jakich zajęciach Hogwartu/wykładanych na Hogwarcie
chciałbyś uczestniczyć i dlaczego?
Kaś: Przekleństwem amerykańskiego (no i hogwartowskiego)
stylu nauczania byłby dla mnie właśnie ten piekielny wybór przedmiotów. Jak
Hermiona, chciałabym chodzić na wszystkie! Nigdy nie umiem dokonywać wyboru w
podobnych sprawach, teraz na studiach też najchętniej zapisałabym się na obie
specjalizacje, bo boję się, że coś mnie ominie.
Sylwek: Zdecydowanie Quidditch! No i jeszcze opieka nad
magicznymi zwierzętami, ale koniecznie prowadzona przez Hagrida. ;D
8. Pojedynek detektywów: Hercules Poirot czy Sherlock
Holmes?
Kaś: Nie przepadam za książkami Agathy Christie, nudzą mnie.
Dlatego w tym starciu bezapelacyjnie wygrywa dla mnie Sherlock!
Sylwek: Sherlock Holmes, ale tylko dlatego, że zupełnie nie
znam żadnych przygód Poirota..
9. Książka, która wywarła na Tobie największe wrażenie i na
zawsze zostanie w Twojej pamięci to..?
Kaś: Chyba zbyt wiele ich nie było, skoro żadna nie
przychodzi mi do głowy… Najbardziej zapamiętałam Chatę Younga, pisałam już
wielokrotnie o niej i o tym, jak bardzo pasuje do mojej wizji wiary.
Sylwek: Zdecydowanie Inne pieśni Jacka Dukaja. I
chociaż sama fabuła już mi się trochę rozmywa w głowie, to płynące z książki
przesłania nie dadzą się tak łatwo wyprzeć z moich szarych komórek.
10. W jaki sposób wykorzystałbyś/abyś książki do obrony w
trakcie apokalipsy zombie?
Kaś: Och z książek można zbudować bardzo wiele użytecznych
rzeczy – bunkier, wał obronny, katapultę… Myślę, że na pewno wykorzystałabym je
aktywnie i wielokrotnie, zwłaszcza że niewiele oprócz nich mam ;)
Sylwek: Myślę, że dałoby radę zbudować "kuszę"
strzelającą książkami.. Oberwanie taką choćby encyklopedią może być
"niebezpieczne dla zdrowia i życia"..
11. Jak często czytasz na wc-ecie? (książki, gazety,
komiksy)
Kaś: W ciągu całego mojego życia nie zdarzyło mi się to ani
razu…
Sylwek: W ogóle. Jakoś nie spędzam tam tyle czasu żeby w
ogóle opłacało się brać ze sobą książkę, zresztą chyba byłby to jakiś brak
szacunku dla powieści...
Nie nominujemy nikogo. Ale kto chce, niech przyłącza się do zabawy. ;)