Czytamy coraz więcej i coraz lepiej rozumiemy siebie jako czytelników. Blog stale się rozwija, a jego prowadzenie daje nam dużo satysfakcji. Dzięki Wam niedawno stuknęło nam 250 obserwatorów, a za kilka dni najprawdopodobniej będziemy świętowali 200 000 wyświetleń. Stale kontaktujemy się z Wami za pośrednictwem Facebooka oraz Instagrama.
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy opublikowaliśmy ponad 250 postów, a w czterech konkursach rozdaliśmy 12 książek. Rozpoczęliśmy kilka cykli, z których dwa zagościły na naszym blogu na stałe - Granie w parze pojawia się w każdy poniedziałek miesiąca, natomiast Piątkomiks... cóż, jest po prostu nieregularny.
W minionym roku braliśmy udział w trzech wyzwaniach literackich. Obojgu nam udało się przeczytać co najmniej jedną książkę tygodniowo i jest to niewątpliwie duży sukces. Niestety, w kwestii pozostałych zadań nie było już tak różowo... Z Przeczytam tyle, ile mam wzrostu poradziła sobie Kaś, jednak Sylwkowi zabrakło kilkudziesięciu centymetrów - jako usprawiedliwienie możemy dodać, że przede wszystkim miał ich do uzbierania więcej, a poza tym gdyby zsumować nasze wyniki wyszłoby, że zadanie zostało wykonane. Niestety żadne kombinacje nie poprawią naszych osiągnięć w 12 książek na 2015 rok - Kaś ze swojej listy nie przeczytała ani jednej, natomiast Sylwek "wyczytał" 5 z 12 planowanych pozycji.
2015 był udany również pod względem wyjazdów i imprez okołoksiążkowych. Dwukrotnie odwiedziliśmy Warszawę (targowo) i Poznań (konwentowo). W stolicy zrobiliśmy solidne zakupy, zobaczyliśmy Stadion Narodowy, przeżyliśmy wielką burzę i odkryliśmy najlepszy hostel na świecie. Jeśli chodzi o Poznań, to przede wszystkim udało nam się w końcu choć trochę go zwiedzić, dzięki czemu odkryliśmy kilka pięknych zakątków i pierogarnię, która zdeklasowała wszelkie inne restauracje/bary/jadłodajnie, które można w tym mieście znaleźć. Na Pyrkonie Sylwek nastał się w kolejkach po autografy, ale udało mu się zdobyć te najważniejsze - od Dmitrija Glukhovsky'ego i Jaspera Fforde. Jest sukces, jest i satysfakcja. (;
~*~
Co w 2016? Prywatnie z pewnością nie będzie to dla nas łatwy rok - oboje za kilka chwil kończymy studia, czeka nas również przeprowadzka i całe zamieszanie związane z ogarnianiem życia. Mamy tylko nadzieję, że wszystkie te zmiany w żaden sposób nie wpłyną na funkcjonowanie bloga. W kolejnym roku na pewno mamy zamiar kontynuować dwa rozpoczęte cykle, bierzemy też udział w trzech książkowych wyzwaniach (jeśli ciekawi Was, jakich, możecie zajrzeć do odpowiedniej zakładki - klik). Z pewnością chcielibyśmy również stale się rozwijać.
Nie jesteśmy jakimiś szczególnymi zwolennikami noworocznych postanowień, ale kilka czytelniczych poczyniliśmy. Oto one:
1. Kupować mniej książek. Przede wszystkim nie ma sensu gonić aż tak bardzo za nowościami, bo większość z nich bardzo szybko traci na cenie. Poza tym mówiąc krótko mamy co czytać, bo na naszych półkach gości bardzo wiele tytułów, których dotąd nie poznaliśmy. Stąd też kolejne postanowienie...
2. Wyczytywać domowe zapasy. Panna Kac stworzyła nawet wyzwanie, które idealnie się w ten pomysł wpasowało - chcielibyśmy zdecydowanie częściej sięgać po tytuły, które już na naszych półkach są.
3. Skatalogować i przeliczyć nasz księgozbiór. Jakiś czas temu mieliśmy wszystko spisane i opisane, jednak kupowaliśmy tyle, że przestaliśmy to wszystko ogarniać. Czas najwyższy, żeby uporządkować swoje zbiory, określić, ile ich jest, stworzyć porządny i przejrzysty katalog, a także stały system sygnaturowania. Przeprowadzka będzie do tego świetną okazją, bo wtedy oficjalnie połączymy nasze kolekcje w jedną.
A jakie są Wasze postanowienia?
Na Nowy Rok życzymy Wam dużo siły i motywacji, a także wiele okazji do odczuwania szczęścia.
Bawcie się dobrze w Sylwestra!