poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Najlepsze lody w Trójmieście, astrologia i muzyka indie, czyli inspiracje kwietnia



Gdyby ktoś na początku roku powiedział mi, jak piękny będzie kwiecień, chyba bym mu nie uwierzyła. Nie wiem, jak w pozostałej części Polski, ale u nas, na północy, prawie w ogóle nie było deszczu i tych paskudnich dni z niskim ciśnieniem - tylko słonko, słonko i więcej słonka. Zaliczyłam już nawet pierwsze wyjście w sandałach i pierwszą sukienkę bez asysty rajstop! O pierwszych lodach nie wspominam, bo miejsce, o którym opowiem za chwilę, odwiedzaliśmy cichaczem także poza sezonem...

sobota, 28 kwietnia 2018

Co czytać w maju? Subiektywny przegląd zapowiedzi



Długo broniłam się przed szykowaniem na bloga postów z zapowiedziami  głównie dlatego, że nie miałam na nie zbyt dobrego pomysłu, a nie chciałam powielać schematów i tworzyć niekończących się list. Z drugiej strony zawsze zależało mi, aby nasz blog zawierał przydatne informacje, a zapowiedzi zdecydowanie do nich należą. Długo zastanawiałam się nad tym, jaka forma byłaby odpowiednia i ostatecznie doszłam do wniosku, że najlepiej będzie postawić na prostotę: po prostu wspomnę Wam o tych książkach, które sama planuję zakupić. Średnio jest ich około 5, więc tak przygotowane posty nie będą zbyt długie i, mam nadzieję, przyjemnie będzie się je czytało.

sobota, 21 kwietnia 2018

Sofi Oksanen – „Norma”



Norma to niezwykła, młoda kobieta – jej włosy rosną w niebywałym tempie, a ponadto reagują na otoczenie wyczuwając emocje, intencje, a nawet... choroby. Świadoma zagrożeń matka dziewczyny przez całe życie starała się ją chronić, jednak dotarła do kresu swoich możliwości. Po tym, jak popełniła samobójstwo, osierocona Norma musi sama stawić czoła brutalnej rzeczywistości i intrygom, które przez lata były udziałem jej rodziców. 

środa, 18 kwietnia 2018

Richard Morgan – „Upadłe Anioły”




Nie ma chyba nic piękniejszego w czytelniczym życiu, niż moment, w którym kończycie naprawdę świetną powieść i dowiadujecie się, że już za chwileczkę będziecie mogli chwycić w łapki kolejną część. Na fali zachwytu Modyfikowanym węglem Richarda Morgana po kolejną książkę z serii sięgnęłam najszybciej jak się dało – w dniu premiery jej nowego wydania. Byłam pewna, że lektura zajmie mi weekend (tak było z poprzednią częścią) i że znów skończę mając na ustach wyłącznie pochwalne peany. Cóż, ani jedno, ani drugie mi się nie przytrafiło.

poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Gdzie sprzedawać książki?



Jakiś czas temu pisałam Wam o porządkach w domowej biblioteczce i o tym, że będę starała się na bieżąco pozbywać tytułów, które nie do końca mi odpowiadają. Z radością stwierdzam, że postanowienie to na bieżąco realizuję! Od razu po lekturze decyduję, czy dana książka zostaje w mojej biblioteczce, czy z niej wypada, a te, których chcę się pozbyć, odkładam na specjalny stos. Uzbierane książki co jakiś czas wystawiam na sprzedaż. I to właśnie o sprzedaży chciałabym dziś porozmawiać.

czwartek, 12 kwietnia 2018

Paul Bloom – „Przyjemność”



Od czasu do czasu lubię sięgać po książki popularnonaukowe. Odkąd skończyłam studia, niewiele mam wspólnego z nauką (choć staram się rozwijać w różnych kierunkach, to jednak brakuje mi czasu na konkretne źródła), więc tym chętniej zaglądam tam, gdzie mogę poszerzyć swoją wiedzę. Książka Paula Blooma wydała mi się do tego idealna: temat przyjemności omawiany jest dość rzadko, a w sumie ciekawą perspektywą było poznanie go nieco lepiej.

wtorek, 10 kwietnia 2018

J.D. Barker – „Czwarta Małpa”


Zawsze, kiedy sięgam po powieść nowego autora, zachowuję pewien dystans. Wiecie, w dzisiejszych czasach, gdy "każdy może być kim chce", pisarzy mamy mnóstwo, co bynajmniej nie przekłada się na podniesienie jakości literatury. Okładkowe wzmianki o tym, że to twórca "światowej sławy", rekomendacje podpisane znanymi nazwiskami, a także porównania do najsłynniejszych thrillerów również potrafią okazywać się bezużytecznymi, pustymi słowami. Tym bardziej cieszę się, że tym razem tak nie było, a na moją półkę trafiła kolejna bardzo dobra powieść, którą z całego serca Wam polecam.

czwartek, 5 kwietnia 2018

Disney, muzyczny rozrzut i gastrowczasy, czyli inspiracje marca



Marzec zdecydowanie upłynął mi pod znakiem aktywności. Wyjazd do Warszawy, eventy w Trójmieście, a także powrót do jogi i wielokilometrowych marszy  wszystko to razem dało mi masę radości i bardzo pozytywnego zmęczenia. Dzięki temu mam też dla Was masę fajnych miejsc, zarówno realnych, jak i wirtualnych, które z całego serduszka polecam. Z racji tego, że w minionym miesiącu uzbierałam ich bardzo dużo, będziemy testować nową, skróconą formę przekazu informacji. Dajcie znać, czy Wam się podoba!

wtorek, 3 kwietnia 2018

Carolyne Faulkner – „Znaki”



W ciągu ostatnich 26 lat przez moje łapki przewinęła się cała masa książek o tematyce ezoterycznej, astrologicznej, numerologicznej i magicznej. Nie jestem w stanie oszacować, ile ich było, ale jednego jestem pewna: żadna nie została ze mną na dłużej. W przytłaczającej większości były to pozycje znajdujące się po dwóch skrajnych stronach: zbyt sztampowe, bym mogła odkryć w nich coś nowego, lub zbyt skomplikowane, żebym miała ochotę się przez nie przedzierać. Taki stan trwał aż do dziś.