sobota, 13 grudnia 2014

"Wierszyki ćwiczące języki"


Ci z nas, którzy mieli do czynienia z logopedą, kojarzą zajęcia z nim nie do końca przyjemnie. Powtarzanie bezsensowych ciągów głosek, monotonia, przymus… Nie brzmi zbyt optymistycznie. Na szczęście dzisiaj możliwości ćwiczeń jest więcej i dużo bardziej odpowiadają one potrzebom najmłodszych. Ba, mogą być wspaniałą zabawą! Książka powstała ze współpracy logopedy oraz pary twórców tekstów dla dzieci jest przykładem takiej właśnie opcji – odpowiedniej dla rodziców chcących ćwiczyć wymowę w domu, ze swoimi pociechami.

Sięgając po tę książkę spodziewałam się istnych łamańców językowych i w gruncie rzeczy cieszę się, że koniec końców ich nie odnalazłam. Z perspektywy dorosłego zaprezentowane wierszyki są proste, jednak dla dziecka, które dopiero uczy się wymowy konkretnych głosek, będą one wyzwaniem na odpowiednim poziomie. Dzięki takiemu spojrzeniu na problem pozycja jest idealna do pracy z najmłodszymi i wyróżnia się na tle pozostałych – trudniejszych, ale skierowanych do starszego odbiorcy. Tekst podzielony jest na trzy części: tę dla czterolatków, dla dzieci powyżej pięciu lat oraz „dla chojraków” – ta ostatnia zawiera w sobie kompilację tego, czego dziecko mogło się nauczyć podczas poprzednich ćwiczeń.


Książkę wyróżniają dwie rzeczy, które wspaniale przyciągają uwagę dzieci: wydanie oraz forma zadań. Jak nietrudno się domyślić, są to wierszyki – krótsze bądź dłuższe rytmiczne formy rymowane, które bardzo łatwo wbijają się w pamięć. Po kilku repetach mamy w domu dziecko zapętlone na paru zdaniach, których powtarzanie kształtuje jego wymowę – wspaniale! Ponadto od czasu do czasu pojawiają się wskazówki dla rodziców, dzięki którym od razu wiadomo na co warto zwrócić uwagę i co powinno się u dziecka korygować. Co się zaś tyczy samego wydania – cała książka jest opatrzona przyjemnymi dla oka, kolorowymi rysunkami, które są związane z treścią wierszyków i mogą być świetną bazą do rozpoczęcia rozmowy z dzieckiem. W tym ostatnim wspierają nas z resztą wszechobecne pytania, pododawane na stronach z rysunkami.


Za egzemplarz książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Nasza Księgarnia.

7 komentarzy:

  1. Podejrzewam że i niektórzy dorośli mogliby się z takiej książeczki wieleee nauczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że to całkiem dobra książeczka ;) Świetnie by ją można było wykorzystać do różnego rodzaju zabaw z dzieciakami :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka bardzo fajna i bardzo potrzebna :) Lubię takie ciekawe, praktyczne książeczki dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie znalazłam prezent dla siostrzeńca, dziękiii ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no, nie było tak źle u logopedy :P Może trafiłem akurat na panią, która lubiła swój zawód i miała podejście. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście widziałam logopedę chyba raz w życiu, ale wszyscy dookoła serwują mi jakieś opowieści z krypty na ten temat. ;)

      Usuń

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.