Bzik i Makówka to dwoje dziesięciolatków, którzy od jakiegoś
czasu są najlepszymi przyjaciółmi, takimi na dobre i złe. Gdy przydarza się owo
„złe” – ojciec Nilsona odwołuje wspólne wakacje – przy chłopcu jest nie kto
inny jak Gabrysia; to ona podsuwa mu pomysł negocjowania zadośćuczynienia w
postaci wymarzonych gadżetów. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie pomyliły mu
się zdjęcia, w rezultacie czego zamiast najnowszego smartfona dociera do niego…
stary, drewniany flet. W dodatku w środku znajduje się niezwykłe żyjątko, za
sprawą którego dzieci przeniosą się w zupełnie inny wymiar – a stamtąd wcale
nie tak łatwo wrócić…
Bohaterów na każdym kroku spotykają przygody. Opowieść
oczywiście jest zwarta i prowadzi do konkretnego rozwiązania, ale po drodze ma
miejsce cała masa mniej lub bardziej zabawnych sytuacji. Dzięki temu tekst
można czytać zarówno na raz, jak i dzieląc go na kilka części. Akcja jest
dynamiczna, pełna zaskakujących zdarzeń i wciągająca. Postaci są skonstruowane
tak, by być bliskie dzieciom – mają podobne problemy, potrzeby, przemyślenia i
poziom rozumienia świata. Narratorką jest Gabrysia Bzik, a jej język jest z
jednej strony odpowiednio prosty składniowo, a z drugiej – bogaty w przeróżne ciekawe
określenia. Poza tym cały tekst jest bardzo zabawny, pełen humoru słownego i
sytuacyjnego.
Trzeba również powiedzieć, że książka jest w pewnym sensie
jedną wielką ilustracją – na każdej stronie obecne są grafiki, ukazujące
sytuację lub słowne żarty, zastosowane w tekście. Niestety, całość zastosowanych
obrazków jest czarno-biała, a momentami są one nie najlepiej wplecione w tekst,
rozbijając go na dziwne fragmenty. Tym niemniej stanowią wspaniałe dopełnienie
książki i obrazowo tłumaczą to, co może być niezrozumiałe a także dokładają
dodatkowy element humorystyczny. Poza tym są naprawdę zgrabne – rzadko podobają
mi się ilustracje do książek dla najmłodszych, a tu, muszę przyznać, mam
przyjemne skojarzenia z własnym dzieciństwem.
Za egzemplarz książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Nasza Księgarnia.
Pewnie chętnie bym przeczytała jakby książka do mnie trafiła :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej i sądzę, że byłaby to całkiem przyjemna lektura :)
OdpowiedzUsuńTytuł intrygujący, okładka świetna, treść ciekawa. Muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńJak wpadnie w moje ręce, to na pewno się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńA właśnie szukam czegoś dla mojej córy chrzestnej ;) i to, co napisałaś, brzmi tak, że może właśnie ta książka będzie odpowiednia :D Poszukam jej :)
OdpowiedzUsuńBędę pamiętała o tej książce, gdy będę się rozglądała za kolejną książką dla pewnej nastolatki :)
OdpowiedzUsuń