Przyznam szczerze, że początki miałam trudne. Po otwarciu pudełka moim oczom ukazały się kartoniki, których rosyjska strona zadrukowana jest... cyrylicą, bez żadnego zapisu fonetycznego. Do tego kilka lichych karteczek z zasadami wymowy i alfabetem... Możecie mi wierzyć, że miałam ochotę jedynie siąść i płakać z przekonaniem, że sobie nie poradzę. Powiedziałam jednak: Dość! To miała być twoja przyjemność. I podjęłam próbę.
Szybko okazało się, że większość moich obaw była nieuzasadniona, bo nauka z Fiszkami jest dużo prostsza, niż mi się wydawało. Przede wszystkim ucząc się nowych słówek mogę wykorzystać wiedzę, którą już posiadam - czy to z życia, czy z wcześniejszych kartoników - bo cała metoda opiera się na stosowaniu powtórek.
Jak się uczę? W pierwszej kolejności, patrząc jeszcze na polską stronę, staram się odgrzebać dane słówko w pamięci. Odwracam kartonik, sprawdzam rosyjską wersję i próbuję ją odczytać na głos przy pomocy tabelki z alfabetem. Dzięki temu zapamiętuję i łatwiej kojarzę zapis z wymową, co przy nauce rosyjskiego stanowi jedno z podstawowych wyzwań. Dopiero po własnej próbie uruchamiam nagranie i z jego pomocą koryguję wymowę. W ten sposób działam zarówno przy nowych słówkach, jak i tych, których nie pamiętałam podczas quizu.
Pudełka jeszcze nie skończyłam, ale przyznaję, że większość rzezcy wchodzi mi do głowy dość łatwo. Wzrokowo coraz lepiej radzę sobie z językiem i podpowiedź w postaci alfabetu nie jest już tak potrzebna. Powtarzając pełne zdania stopniowo opanowuję też proste konstrukcje. Starter rzeczywiście daje bazę i "rozpędza" przed dalszą nauką, to mogę powiedzieć na pewno. Teraz wyzwaniem będzie nie tylko jego ukończenie, ale też takie opanowanie alfabetu, żeby korzystać z niego w drugą stronę, podczas samodzielnego zapisywania słów...
Za meteriały niezmiennie dziękuję wydawnictwu Cztery Głowy.
Fiszki to bardzo dobre rozwiązanie :-)
OdpowiedzUsuńRosyjski znam, to zasługa dawnego systemu szkolenia, kiedy język ten był numerem jeden w szkołach, ale za to z fiszkami szkolę swój angielski :-)
O, i jesteś zadowolona z zestawu do angielskiego? Masz te z Czterech Głów, czy jakieś inne? Właśnie szuka czegoś skutecznego, bo to wstyd nie potrafić się dogadać w tym języku, przynajmniej dla mnie. ;)
UsuńO nie, ja podziękuję za rosyjski :]
OdpowiedzUsuńPlanuję zacząć swoją przygodę z rosyjskim w te wakacje - tak sama dla siebie :D
OdpowiedzUsuńKażdy język jest straszny..ale tylko na początku.Później do każdego można się przyzwyczaić.Miałam te fiszki jakiś czas temu do hiszpańskiego.. ;)
OdpowiedzUsuńFiszki to faktycznie super sprawa na początek! Ale jeśli chodzi o rosyjski, to kiedyś próbowałam i nie dałam rady sama siebie przekonać do tego języka, pozostanę przy moim niemieckim ;)
OdpowiedzUsuńNiemiecki to mój pierwszy i podstawowy język, ale rzadko trafiam na kogoś, kto go lubi... ;o
UsuńJa rosyjskiego uczyłam się przez sześć lat w szkole, ale teraz jestem w stenie wydukać jedynie podstawowe zwroty i słówka. Jeśli opanujesz alfabet reszta poleci już z górki :) Powodzenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPodjąłem kiedyś próbę nauki rosyjskiego, skończyło się na tym, że po prostu rozczytam cyrylicę. Wśród znajomych to i tak duży wyczyn. :P
OdpowiedzUsuńSwoją drogą uważaj na akcent, często jest tak, że to samo słowo z położonym akcentem gdzieś indziej znaczy co innego. Na przykład takie ładne słowo jak "pisać" - tak akurat pasuje do bloga. W rosyjskim będzie miało zapis "писа́ть" - zwróć uwagę, gdzie kładziony jest akcent. To samo słowo, ale zapisane i wypowiedziane tak: "пи́сать" będzie oznaczało sikanie. :P
Hahahaha! Dzięki za radę z tym akcentem, Twój przykład mnie przekonał. :D
UsuńRosyjskiego uczyłam się w gimnazjum i mimo że nie było to tak dawno temu, to za wiele już nie pamiętam. Jedynie alfabet, podstawowe słówka i konstrukcje. W gruncie rzeczy, gdy już zrozumie się alfabet, to rosyjski jest naprawdę prosty. Życzę powodzenia :D
OdpowiedzUsuńUczę się rosyjskiego i myślę, że to bardzo przyjemny język :) Najtrudniejsze było nauczenie się pisania :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
isabellin5.blogspot.com (niedługo zmiana nazwy na isabelczyta.blogspot.com)
Lubię serie o języku, sama też taką mam :) Nauka języka to relaks i pożytek w jednym ;) Fiszki kocham w każdej postaci.
OdpowiedzUsuń@Waniliowe Czytadła