wtorek, 22 grudnia 2015

O przeświątecznym szczęściu książkoholiczki (stos 10/2015)

Zaczęło się łagodnie - od wiadomości na Lubimy Czytać, że moja odpowiedź konkursowa została nagrodzona książką. Radości nie było końca, w końcu tak dawno nie udało mi się niczego gdziekolwiek wygrać, a tu proszę, pierwsza próba i od razu udana! Po prostu cud, miód i orzeszki. Jednak gdy w miarę kolejnych, grudniowych dni zaczęło napływać coraz więcej informacji o nagrodach, zaczęłam myśleć, że chyba faktycznie dopisało mi szczęście. I wiecie co? Po tym, co działo się w ostatnich dniach grudzień będzie chyba moim całkowicie ulubionym miesiącem. Z resztą zobaczcie sami, co takiego udało mi się ponawygrywać:


What if? A co gdyby? to wspomniana nagroda z konkursu na Lubimy Czytać. Jutro zaświeci słońce wywalczyłam u Renaty z Książkowe czary mary. Poszczęściło mi się też w losowaniach u Magoty (od której otrzymałam Seks. Pozycja dla praktykujących, które niestety nie zdążyło dotrzeć i załapać się na zdjęcie) i Mariki (dzięki której udomowiłam Twarz z lustra). Najświeższą nagrodą jest natomiast Ekspozycja (i towarzyszące jej dodatki), którą wygrałam u Książkożerców. Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję - dzięki Wam oczekiwanie na Święta było po stokroć fajniejsze i właściwie sprawiliście mi mini kalendarz adwentowy (otwieranie tych wszystkich paczek było niesamowitą przyjemnością).

Jednak to jeszcze nie koniec! Efektu szczęścia i błogości dopełniają dwie paczki - skutki świątecznych wymianek - od najwspanialszych na świecie Mikołajek. Poważnie, nie mogłam sobie chyba wymarzyć lepszych par. Jestem po prostu zachwycona!


Pierwszą wymianą, w której zdecydowałam się brać udział, była ta u Królowej Moli. To dopiero przedsięwzięcie - zgłosiły się aż 62 osoby! Przyznam szczerze, że bałam się niesamowicie, zarówno przygotowywania prezentu, jak i tego, co miałam otrzymać, ale strach szybko ustąpił miejsca świątecznemu nastrojowi przygotowań. Poza tym moja Mikołajka - Agnieszka z bloga Nie teraz - właśnie czytam - zadbała o to, abym była zachwycona. Zobaczcie sami, ile cudowności! W paczce znalazły się trzy książki: Gwiazd naszych wina, Kobieta oraz Fight club (wszystkie z listy moich wymarzonych), ale też masa umilaczy - herbata, słodycze, kosmetyki i... ręcznie robione ciasteczka. <3 Nie skłamię, jeśli powiem, że to jeden z najlepszych prezentów, jakie w życiu dostałam, a Agnieszce jeszcze raz serdecznie dziękuję!


Na fali odwagi po zgłoszeniu się do pierwszej wymianki, postanowiłam wziąć udział również w drugiej, tym razem u Sióstr w bibliotece. Tutaj zabawa okraszona była dodatkowymi emocjami, bo wszystko koordynowały dziewczyny, a my aż do otrzymania paczki nie wiedzieliśmy, kto ją dla nas przygotowuje. Sarze, która była moją Mikołajką, udało się idealnie dobrać rzeczy dla mnie - Musimy porozmawiać o Kevinie chciałam przeczytać odkąd obejrzałam film, maliny i łosie zawsze chętnie przygarniam (w dodatku NARESZCIE mam porządny zaparzacz!), a rękodzieło to coś, co uwielbiam. Bardzo, bardzo dziękuję!

~*~

A tak prezentuje się stos w całej okazałości. Prawda że cieszy oko? (:
Na zdjęcie załapał się również notes, który otrzymałam od ekipy Literackiego Sopotu po Facebookowym konkursie.



16 komentarzy:

  1. Tyle cudownych książek :D Jestem ciekawa Twojej opinii o "What if?" oraz "Jutro zaświeci słońce" ;)
    A teraz nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Ci przyjemnej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Opinia o "What if" już jest: http://czworgiem-oczu.blogspot.com/2015/12/randall-munroe-what-if-co-gdyby.html

      Usuń
  2. O kurka, o wymiance u Sióstr nie wiedziałam, muszę się zgłosić za rok, jeśli urzadzą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! <3 Zobaczymy, czy dziewczyny skuszę się drugi raz, ja też na pewno wezmę udział.

      Usuń
  3. Ale Ci szczęście dopisało! :D Gratulacje tylu zwycięstw, będzie co czytać na święta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, a ja się cieszyłem, że dwie książki z krótkim czasie przed Świętami wygrałem... :D Znaczy dalej się cieszę, nie żeby coś! I to bardzo - zwłaszcza, że obie książki i tak chciałem dorwać! Mogłem wziąć udział w większej liczbie konkursów... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z reguły nie biorę udziału w żadnych konkursach, a na przełomie miesiąca jakoś tak mnie naszło, żeby się pozgłaszać. I proszę, są efekty. :3

      Usuń
  5. Wow, uzbierałaś w tym miesiącu naprawdę sporo książek. Gratuluję tylu wygranych! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie nagrody, świetne książki - cudowne prezenty pod Choinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie wspaniałe prezenty, szczęściara :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale piękne prezenty. Nie dziwię się, że takie zadowolenie bije z tego posta. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ wspaniałości! Gratuluję! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie też grudzień był obfity w książkowe nagrody więc jestem równie szczęśliwa :) Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogromnie się cieszę, że miałam mały udział w tej radości :D Wesołych i spokojnych Świąt Kasiu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Agnieszka przygotowała wspaniałą paczkę :) Wymiany to jedna świetny pomysł.
    Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.