Moja relacja z modą nie jest jakaś głęboka – zdarza mi się o niej czytać w prasie, poszerzać swoją wiedzę filmikami albo oglądać pokazy znanych projektantów (co pewnie sprawia, że jestem powyżej jakieś średniej w populacji). Nie nazwałabym tego jednak pasją, ani nawet hobby; to po prostu zainteresowanie, wynikające chyba głównie z tego, że lubię ładne rzeczy. Znam jednak kanał Karoliny Żebrowskiej, która opowiada o historii mody, stylu vintage i... wielu innych sprawach. Zawsze lekko, wesoło, z pasją i humorem, za który po prostu ją uwielbiam.
Karolina jest również autorką dwóch książek. Pierwsza z nich, Polskie piękno. Sto lat mody i stylu była pokłosiem bodaj najsłynniejszego filmu na kanale autorki i pojawiła się na rynku pod koniec listopada zeszłego roku. Druga zaś jest na półkach księgarni dosłownie od kilku dni.
Modowe rewolucje to w gruncie rzeczy zbiór felietonów na temat przełomowych momentów w historii mody. Ich dobór jest oczywiście subiektywny, a co za tym idzie miejscami zaskakujący (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Znajdziemy zatem rozdział o transporcie i produkcji ubrań, o butach na obcasie, o koronkach... Mnie najbardziej zaskoczył ten o kieszeniach w damskiej garderobie (nie miałam pojęcia, jak rozwiązywano to w dawnych strojach!), a także o znaczeniu kolorów i o tym, w jaki sposób noszone barwy wiązały się ze społeczną klasyfikacją. Jednak jeśli mam być szczera, to w każdym tekście znalazłam coś wartościowego, jakiś element, o którym do tej pory nie miałam pojęcia. Nie bez znaczenia jest fakt, że lity tekst felietonów uzupełniony jest o ramki z ciekawostkami, a także mini rozdziały poświęcone dawnym ikonom mody.
Zarówno w przypadku Modowych rewolucji, jak i poprzedniej książki autorki, Polskiego piękna, Wydawnictwo Znak zrobiło kawał dobrej roboty jeśli chodzi o estetykę i stronę techniczną. Książki są duże, solidne, zabezpieczone obwolutą, a wewnątrz pełne ilustracji. Zarówno starych rycin i obrazów, jak i współczesnych zdjęć ze specjalnych sesji zdjęciowych. Co ciekawe (choć dla wielu pewnie oczywiste), na fotografiach ubrania z różnych epok prezentuje na sobie sama autorka, która na co dzień zajmuje się rekonstrukcją mody. To świetny akcent, który sprawia, że książka jest jeszcze bardziej "jej".
Modowe rewolucje to książka przepiękna zarówno pod względem wizualnym, jak i treściowym. Oprócz cieszącej oko oprawy graficznej i zdjęć, które z pewnością kosztowały całą ekipę bardzo dużo pracy, czytelnik może cieszyć się podaną w przystępny sposób wiedzą na temat historii mody. Nie jestem w stanie stwierdzić, na ile zawarte tu treści będą odkrywcze dla historyków i pasjonatów, ale wydaje mi się, że ta pozycja nie jest do nich skierowana. A na nas, ludzi środka, którzy interesują się modą hobbystycznie, zaskoczenia czekają właściwie na każdej stronie.
Za egzemplarz książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Znak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.