poniedziałek, 5 października 2015

Granie w parze #5 - Jaipur

Choć wakacje dobiegły końca, dzisiaj zapraszamy Was na jeszcze jedną, małą wycieczkę. Odwiedzimy Indie i targ, na którym Maharadża postanowił rozejrzeć się za nowym ministrem handlu. To może być ktoś z Was! Wystarczy, że będziecie mądrze wymieniać towary i wykażecie się rozwiniętym zmysłem handlowym. Gotowi na tę niecodzienną rozmowę kwalifikacyjną?


Jaipur to nieskomplikowana, szybka i dynamiczna gra ekonomiczna, w której celem jest zdobycie jak największej liczby punktów za korzystne transakcje handlowe. Gracz musi planować swoje ruchy z wyprzedzeniem - towar najpierw trzeba zdobyć, a dopiero potem sprzedać. Jednak ważna jest nie tylko taktyka, ale też szybkość, gdyż ten, kto sprzedaje pierwszy, ma szansę na znacznie większy zarobek.

Zawartość pudełka:
55 kart towarów
38 żetonów towarów
1 żeton wielbłąda
18 żetonów premii
3 pieczęcie uznania
instrukcja

Pole gry jest spore i długo się rozkłada, ale w grze okazuje się bardzo funkcjonalne.

Na początek rozgrywki każdy z graczy otrzymuje 5 kart. Jeśli posiada wielbłądy, kładzie je przed sobą - ich liczba nie wlicza się do limitu kart na ręce, który zawsze wynosi 7. Na środku pola gry rozkładamy targ - na początku zawsze są to trzy wielbłądy oraz dwie losowe kart z talii do dociągania. Po przygotowaniu stołu rozpoczynamy rozgrywkę, w której gracze naprzemiennie odbywają swoje tury; podczas każdej z nich możliwe jest wykonanie tylko jednej, wybranej akcji: wzięcia lub sprzedania kart. Gracz, który decyduje się na branie, ma do wyboru trzy działania:
- wymianę, która oznacza wzięcie na rękę wszystkich interesujących kart towarów i zastąpienie ich kartami z ręki lub posiadanymi wielbłądami,
- wzięcie towaru, czyli dobranie jednej karty towaru i zastąpienie jej kartą ze stosu do dociągania,
- wzięcie wielbłądów, czyli zabranie ze stołu wszystkich wielbłądów, położenie ich przed sobą oraz zastąpienie ich kolejnymi kartami ze stosu do dociągania.

W grze mamy sześć typów towarów: skóry, przyprawy, tkaniny, złoto, srebro i diamenty, a także wielbłądy.

Gdy uda nam się zebrać zadowalającą ilość kart, możemy je sprzedać. W tym celu na stos kart odrzuconych odkładamy taką ilość kart jednego towaru, jaką chcemy sprzedać i w zamian zabieramy taką samą ilość żetonów danego typu z wierzchu stosu. Jeśli sprzedaliśmy trzy lub więcej sztuk otrzymujemy również bonus w postaci żetonu premii (odpowiedni dla trzech, czterech i pięciu sprzedanych kart).

Podczas gry warto pamiętać, że wartości na żetonach towarów są różne - najwięcej punktów jest na wierzchnich żetonach, więc gracz, który sprzedaje wcześniej, zarabia więcej. Z drugiej strony im dłużej zbieramy dany towar, tym więcej kart sprzedać możemy za jednym razem, a co za tym idzie mamy szansę na wyższy bonus z dodatkowego żetonu. Jednym słowem - na bieżąco musimy kalkulować, co jest najbardziej opłacalne.

Żetony z punktami - obiekt westchnień każdego kandydata na ministra handlu...

Runda kończy się, gdy wyczerpią się trzy stosy żetonów lub talia kart do dociągania. Po zakończeniu gracze podliczają punkty znajdujące się na odwrocie żetonów, a ten, który ma ich więcej, wygrywa i otrzymuje pieczęć uznania. Aby wygrać, należy zdobyć dwie takie pieczęcie. W naszym przypadku rozegranie pełnej gry (3 partie) zajmuje około 25 minut.

~*~

Planując dzisiejszego posta braliśmy pod uwagę kilka różnych gier, ciężko nam jednak było zdecydować się na konkretny tytuł. Nasz dylemat zakończył się pod koniec września, gdy w sposób całkowicie niespodziewany w nasze ręce trafił Jaipur. Gra momentalnie zdobyła nasze serca i zawładnęła czasem, dlatego uznaliśmy, że koniecznie musimy Wam o niej opowiedzieć!

Jaipur to idealny przykład rozrywki, która przy minimalnej ilości zasad daje niezliczone możliwości. W swojej turze teoretycznie zawsze robimy jedną z dwóch rzeczy, lecz każda z nich ma tyle wariantów, że nie sposób przewidzieć, na co konkretnie zdecyduje się gracz. Co więcej, rzadko można powiedzieć, że w jakimś momencie możemy zrobić tylko jedną rzecz, albo że tylko jedna nam się opłaca - wręcz przeciwnie, często możemy osiągnąć korzyści na kilka różnych sposobów, i to od nas zależy, na który się zdecydujemy.

Niewątpliwą zaletą jest też czas rozgrywki. Mniej niż pół godziny na 3 rundy to wynik naprawdę oszałamiający i zdecydowanie powinien on przekonać osoby, które nie dysponują zbyt dużą ilością wolnego czasu lub zwyczajnie nie lubią rozwlekłych, ciężkich, niekończących się batalii. Sama gra jest też naprawdę dynamiczna - kolejne tury graczy są naprawdę krótkie, rzadko kiedy trafia się sytuacja, w której ciężko jest zdecydować się na jakiś konkretny ruch.

Jaipur spodobał się nam już od pierwszej partii. I chyba nie tylko nam, bo  pierwszy nakład gry wyczerpał się w zastraszającym tempie. Z pewnością jest to tytuł, który ma szansę trafić w gusta wielu par, dlatego z czystym sumieniem polecamy Wam, byście wypatrywali go na sklepowych półkach.

3 komentarze:

  1. Jedna z moich ulubionych gier. Z innych dla dwojga polecam serdecznie Patchwork :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My również polecamy, pisaliśmy o nim w zeszłym miesiącu. ;)

      Usuń
  2. Pierwszy raz widzę tę grę. Bardzo oryginalna!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.