Zanim zabrałam się za pisanie tego posta, zajrzałam szybko do zeszłorocznego zestawienia i muszę przyznać, że jestem zaskoczona! W 2017 prym wiodła u mnie fikcja literacka – wszystkie 5 najlepszych książek pochodziło z beletrystyki. Dopiero teraz widzę, jak wiele się w moim czytaniu zmieniło; dziś znacznie częściej szukam w książkach informacji, inspiracji i wsparcia, a nie tylko czystej rozrywki. Stąd też dzisiaj aż 4 propozyje "rozwojowe" – mam nadzieję, że na coś się Wam przydadzą.
Nagłówki i zdjęcia są odnośnikami do recenzji, gdybyście chcieli poczytać więcej o wymienionych książkach.
Długo zastanawiałam się, który thriller spośród wydanych w tym roku najbardziej mi się podobał. Kobieta w oknie miała bardzo ciekawą konstrukcję psychologiczną postaci, z kolei Czwarta małpa obrzydzała i trzymała w napięciu doskonale jak klasyki Lemaitre'a. Ostatecznie postawiłam jednak na nieco spokojniejszą, ale bardziej uniwersalną Drogę ucieczki, która prezentuje stabilny, wysoki poziom i gwarantuje satysfakcję z lektury.
Ogólnie rekomenduję książki Rachel Abbott wszystkim, którzy kochają thrillery (zwłaszcza te, w których babrzemy się w psychice bohaterów). Jeśli chcecie zacząć swoją przygodę z autorką, już niebawem będzie świetna okazja – w lutym Filia wyda w Polsce pierwszy tom serii i będzie można czytać książki po kolei.
To teraz coś dla bardzo specyficznej klienteli. Żeby sięgnąć po tę książkę, musicie wykazywać choć minimalne zainteresowanie astrologią i wszystkimi tymi wiedźmimi klimatami – inaczej może się okazać, że porzucicie całą zabawę w połowie. Jeśli jednak chcecie lepiej poznać swój horoskop (w ujęciu dalekim od gazetowych przepowiedni), zaprawdę powiadam Wam: nie znajdziecie na polskim rynku lepiej skrojonej publikacji.
Carolyne Faulkner uczy nas, w jaki sposób wykreślić i opracować własny kosmogram – unikalny układ gwiazd i planet w momencie naszych narodzin. A następnie szeroko i dokładnie omawia wpływ całej tej konfiguracji na naszą osobowość. To coś więcej niż zwykły horoskop! To połączenie astrologii i psychologii, a także narzędzie do samoopisu. Świetna sprawa (a książka od wielu miesięcy do kupienia za dychę na stronie Znaku).
Kiedy pierwszy raz wzięłam tę książkę do ręki (na targach książki), nie byłam specjalnie przekonana, jednak ten tytuł łaził za mną i łaził, aż w końcu zdecydowałam się na lekturę. I powiem Wam, że absolutnie nie żałuję! Na co dzień wiele mówi się o tym, że kobieca seksualność wciąż jest zaniedbana i że mało o niej słyszymy, ale prawda jest taka, że panom również brak dobrych książek na ich własny temat. Do seksuologów wciąż trafiają rzadko, a większość z tych, którzy się pojawiają, zasłania się murem różnorodnych przekonań i stereotypów.
Panowie właśnie te stereotypy starają się rozebrać, podchodząc do tematu na niezwykłym luzie. Książka wydana jest w formie rozmowy, dzięki czemu czyta się ją niesamowicie płynnie, a do tego pełna jest interesujących informacji na temat męskiej seksualności.
Wiedziałam, że w tegorocznym zestawieniu na pewno znajdzie się przynajmniej jeden poradnik, a kiedy spojrzałam na półkę, nie miałam wątpliwości, który wybrać. Książka Amy Morin spełnia wszystkie kryteria, jakie stawiam przed wspieraczami samorozwoju: jest treściwa, lekka w odbiorze i pełna inspirujących przykładów.
W odróżnieniu od większości dostępnych na rynku poradników, które od pierwszej strony skupiają się na pozytywach, książka Amy Morin oparta jest o to, co może pójść nie tak. Autorka bierze na tapet 13 najczęściej popełnianych błędów i pułapek myślowych, które mogą hamować nasz proces zmiany, a następnie każdy z nich rozkłada na czynniki pierwsze, omawia i rozbraja, dając nam realne narzędzia do pracy nad sobą.
Last but not least...
Gdybym z całego tego zestawienia miała wskazać jedną książkę, którą bezapelacyjnie musicie przeczytać, będzie to właśnie ta (choć z całego serca nakłaniałabym Was do poznania również Sztuki obsługi penisa). Nie wiem, jak odnieść się do danych statystycznych, które są w niej zawarte (mam pewne wątpliwości co do prawdziwości niektórych informacji), ale muszę Hansowi Roslingowi przyznać jedno: jego opowieść otwiera oczy. Dzięki tej książce dużo bardziej sceptycznie podchodzę do mediów (choć tu akurat dystansu nigdy mi nie brakowało) i dbam, aby obraz świata, który sobie tworzę opierał się na większej liczbie źródeł. Mam wrażenie, że szerzej otwieram oczy i staram się więcej rozumieć. A chyba o to autorowi chodziło.
No to teraz najważniejsze pytanie: jakie książki Wy uważacie za najlepsze i najważniejsze pozycje wydane w 2018 roku? Koniecznie dajcie znać, żebyśmy wszyscy wyłapali inspiracje do naszych stosików na 2019. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.