czwartek, 31 maja 2018

Muzyka retro, gry planszowe i szczypta reportażu, czyli inspiracje maja




Kiedy siadam, żeby zastanowić się, jaki był maj, czuję głównie zmęczenie. Podstawowym powodem są Warszawskie Targi Książki, których nie zdążyłam jeszcze odespać, ale też inne, codzienne aktywności, które angażowały mój czas. Jakoś niewiele w tym miesiącu odkrywałam, ale tym, co mam, z wielką chęcią się z Wami podzielę.


  • Pod koniec zeszłego miesiąca mieliśmy okazję bawić się na koncercie Postmodern Jukebox i chociaż muzyki w gdańskim Starym Maneżu polecić Wam nie możemy (ze względu na nagłośnienie i otwarty na salę bar), to sam kanał wspomnianych artystów  jak najbardziej. Amerykańska grupa zajmuje się tworzeniem coverów znanych (i mniej znanych) piosenek, a każdy z nich utrzymany jest w szeroko pojętym klimacie retro.
  • Skoro zahaczyliśmy temat Gdańska, nie możemy przemilczeć świetnej, wakacyjnej inicjatywy, która w tym roku ruszyła z kolejną edycją. 100cznia, bo o niej mowa, to przestrzeń kulturalna położona tuż przy Stoczni Gdańskiej. Znajdziecie tam przepyszne jedzenie, strefę chilloutu, a wieczorami również świetną muzykę. Na pewno napiszę o niej kilka słów więcej już niebawem, szykuję się bowiem do posta z mikroprzewodnikiem po fajnych miejscach Trójmiasta.
  • Chociaż ciepło nie sprzyja długim wieczorom przy planszówkach, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby trochę o grach posłuchać. Zwłaszcza w wydaniu tak świetnym, jakie prezentują chłopaki z Po-Gra-My. Waszej uwadze polecam szczególnie GamePlay SHOW, czyli odcinki z rozgrywek z gwiazdami, ale recenzje też są naprawdę świetnie przygotowane.
  • W maju kilka razy zawitałam do kina. Zdecydowanie mogę polecić Wam nowy film o Hanie Solo  i to wcalnie nie dlatego, że przez połowę zachwycałam się postacią Lando Carlissiana! Jeśli chodzi o Star Wars jestem totalnym laikiem, ale bawiłam się świetnie i wiele scen skradło moje serce. Były obrazy zabawne, były poważniejsze, rozwiązania fabularne są całkiem ciekawe, a fani dostaną swoją dawkę "pew-pew" i driftu kosmicznymi statkami. 
  • Co najmniej równie dobrze bawiłam się na seansie Pozycji obowiązkowej, chociaż to już film z gatunku tych do obejrzenia z przyjaciółką, niekoniecznie z partnerem (na naszej sali był jeden Pan i nie wyglądał na zachwyconego, choć oczywiście nie musi to być reguła!). Film opowiada historię czterech przyjaciółek – starszych kobiet, które w ramach własnego klubu czytelniczego sięgają po... 50 twarzy Greya. Książka zmienia życie każdej z nich w inny, niebanalny sposób. Muszę Wam powiedzieć, że dawno nie śmiałam się w kinie AŻ TAK BARDZO!
  • Przechodząc płynnie od rozrywki do bardziej poważnych tematów muszę Wam polecić świetny kanał reportażowy 7 metrów pod ziemią. Znajdziecie na nim, mówiąc krótko, rozmowy z osobami o nietypowych zawodach lub takimi, które przeżyły w życiu coś niezwykłego, rzadko spotykanego. Autor kanału, ma wspaniałe wyczucie i doskonale towarzyszy rozmówcy, a wszystkie filmy cechuje wspaniała spójność.
  • Maj 2018 nie byłby taki sam bez jeszcze jednego kanału na Youtubie: Uwaga! Naukowy bełkot wciągnął mnie niesamowicie. Okazało się, że nauka może mnie zainteresować!
  • Oczywiście na koniec nie może się obyć bez kącika artystycznego. Tym razem chciałabym Wam podrzucić prace Naolito  grafika, który szerszą popularność zdobył dzięki swojej serii villians need love przedstawiającej znane postaci z bajek. Ja uwielbiam go za humor i bardzo trafne żarty rysunkowe. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.