poniedziałek, 22 kwietnia 2019

Agnieszka Jucewicz – „Czując”



Emocje. Większość z nas wie, czym są, potrafi je nazwać i rozróżnić – przynajmniej w teorii. Schody zaczynają się w momencie, w którym mamy odpowiednio zidentyfikować własne przeżycia lub, co gorsza, dostrzec, co tak naprawdę je wywołało... Choć w podręcznikach akademickich łatwo znajdziemy definicje wkazujące, czym jest miłość, lęk, wstyd czy smutek, w realnym życiu wszystkie te emocje współistnieją tak blisko, że ciężko jest oddzielić je od siebie. Dlatego też, cytując myśl przewodnią książki Agnieszki Jucewicz, ważne jest, żeby mieć taką przestrzeń w głowie, w której można myśleć o tym, co się czuje.

Czując to zbiór wywiadów z psychologami i psychoterapeutami, z których każdy dotyczy innej emocji: wdzięczności, miłości, zazdrość i zawiści, poczucia winy i krzywdy, lęku, złości, radości, pokory, straty, współczucia, wstydu, nudy, euforii, namiętności, bliskości, przyjemności i smutku. Mimo że każdy rozdział książki jest zupełnie inny (co wynika chociażby z różnych rozmówców), nie odczułam między nimi większej dysproporcji. Agnieszka Jucewicz jest jedną z tych osób, które potrafią zadawać właściwe i celne pytania, które pozwalają na skierowanie rozmowy na odpowiednie tory. Dzięki temu z każdego tematu i, mówiąc kolokwialnie, z każdego gościa, wyciśnięte zostaje maksimum.

O czym zatem rozmawiają autorka i jej goście? Z poszczególnych rozdziałów możemy dowiedzieć się między innymi, jaka jest charakterystyka danej emocji, co ją wywołuje i z jakimi uczuciami możemy łatwo ją pomylić. Bardzo podoba mi się to, że główne zagadnienia opisane są z wielu różnych perspektyw, a nie tylko w najpowszechniejszym ujęciu. Emocje powszechnie uważane za negatywne (jak np. złość, smutek. nuda), ukazane są również w pozytywnym kontekście, jako katalizatory naszego działania. Ponadto forma dialogu sprawia, że książka jest bardzo lekka w odbiorze, a czytelnik ma wrażenie, że uczestniczy w swobodnej wymianie myśli.

Pisząc o Czując, nie mogłabym nie wspomnieć o fenomenalnej oprawie graficznej. Książka jest solidna, wydana na grubym papierze, a każdy rozdział otwiera wizualizacja danej emocji, której autorem jest Arobal, czyli Bartek Kocięba (odkrycie jego pracy poczytuję za kolejną wielką zaletę, jaką dała mi lektura tej książki). To coś więcej niż po prostu grafiki – świetnie współgrają z tematem i... no cóż, mnie przenikają na wskroś.

Jednym słowem – polecam. Nie tylko tym, którzy z zapałem drążą temat emocji. Sądzę, że dzięki przyjemnej formie każdy jest w stanie wziąć z tej książki coś dla siebie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.