piątek, 12 czerwca 2015

Judith W. Taschler - "Nauczycielka"

Matylda jest nauczycielką, która spełnia się w swojej roli - praca z młodzieżą daje jej satysfakcję i pozwala się realizować. Gdy nadarza się okazja do zorganizowania dla uczniów warsztatów pisarskich ze znanym autorem, od razu z niej korzysta; nie spodziewa się jednak, jak wielkie zmiany może przynieść tak błaha i z pozoru prosta decyzja. Losowo wybranym pisarzem, który ma odwiedzić szkołę Matyldy, okazuje się Xaver - jej były partner, z którym związek zakończył się w dość nieprzyjemnej atmosferze. Ponowny kontakt z jednej strony przywoła wyparte wspomnienia, z drugiej zaś postawi bohaterkę w konfrontacji z nową sytuacją. Co z tego wyniknie?

Główną osią, wokół której skupia się fabuła całej opowieści, jest relacja Matyldy i Xavera. Bohaterowie, choć pozornie do siebie podobni, okazują się postaciami całkowicie różnymi, patrzącymi na świat w skrajnie odmienny sposób. Czytelnik ma okazję obserwować ich znajomość, stopniowo odkrywać zależności i coraz drobniejsze szczegóły, a wszystko to odbywa się w atmosferze niesamowicie nasyconej emocjami. Dawne zatargi powracają, rany zostają rozdrapane, a odczucia zdają się wybuchać. Bohaterowie przerzucają się odpowiedzialnością, z perspektywy czasu patrzą na dawne relacje i po raz pierwszy szczerze rozmawiają o tym, co wydarzyło się przed laty. Z jednej strony ujawniają brak dystansu do rzeczywistości, z drugiej zaś - dzięki perspektywie czasu mają okazję lepiej przyjrzeć się sytuacji. Razem zagłębiają się w przeszłość i razem docierają do granicy obłędu.

Tym, co wyróżnia Nauczycielkę spośród innych powieści jest oryginalna i dość skomplikowana konstrukcja. Autorka zdecydowała się na ukazanie nam historii w czterech różnych formach: retrospektywnej opowieści o przeszłości bohaterów, narracyjnym opisie ich spotkania po latach, korespondencji, którą wymieniali przed spotkaniem oraz pewnego rodzaju baśniach, które dla siebie pisali. Poszczególne rozdziały przeplatają się w sposób cykliczny i wzajemnie uzupełniają. Każde z takich spojrzeń ukazuje nam inne aspekty tej relacji nie tylko dzięki punktowi widzenia, ale także przez manipulowanie dystansem.

Niestety, mimo oryginalnego podejścia do tematu, nie wszystko w powieści wypada idealnie. Głównym zarzutem, jaki chciałabym postawić tej książce, jest nuda. Kryterium, przyznaję, dość subiektywne, jednak zbyt mocno dające się we znaki, żeby całkowicie je pomijać. Tak naprawdę, mimo że lektura Nauczycielki szła sprawnie, zdążyłam dość mocno się nią zmęczyć. Przez większość książki czytelnik stara się połapać w sytuacji i poskładać w głowie dane z różnych elementów czasowych. Gdy historia wreszcie spaja się w całość, a akcja nieco przyspiesza, jest już stanowczo za późno.

Właściwie nie wiem, w jaki sposób mogłabym ocenić tę książkę jednoznacznie. Jej treść, czyli konstrukcja fabularna i psychologia postaci, jest naprawdę przemyślana i dopracowana, pięknie się splata i pozostawia pozytywne wrażenie. Z drugiej jednak strony lektura była dla mnie naprawdę wielką trudnością. Jestem dość mocno rozczarowana, choć może nie każdy spojrzy na tę książkę w ten sposób. a pewno znajdą się osoby, dla których lektura będzie przyjemnością.






Za możliwość poznania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu W.A.B. będącemu częścią GW Foksal.

10 komentarzy:

  1. Kurczę, miałam na nią wielką chrapkę, ale ta wspomina nuda nieco mnie odstrasza - nawet najlepszy pomysł na książkę jej nie przekreśli. Podobnie mialam z Clarą Sanchez i jej "Skradzioną". Niby temat ważny, dobrze zrealizowany, ale lektura tak straszliwie mnie wyczerpała, że już do autorki nie wrócę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie na temat "Skradzionej" czytałam wiele skrajnych opinii i wciąż się waham, czy po nią sięgnąć. Ale skoro mówisz, że nuda...

      Usuń
  2. Po Twojej recenzji nie jestem przekonana do tej książki :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czemu, ale jak przeczytałam tytuł książki to na myśl mi się nasunęło, że będzie to książka o jakiejś nauczycielce psychopatce znęcającej się nad dziećmi :P Wiem, jestem dziwna :D Ale ogólnie fabuła wydaje się nawet ciekawa, więc zastanowię się nad nią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten pomysł zdecydowanie ubarwiłby całą fabułę. ;p

      Usuń
  4. Pomimo tego, że książka nie została przez Ciebie całkiem dobrze oceniona to i tak pozostaję zaintrygowana. Widziałam ją w internetowej księgarni, może kiedyś się skuszę :)

    Pozdrawiam, Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że książka wywołała w Tobie takie rozczarowanie. Fabuła jest interesująca, jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się być naprawdę interesująca. Wielka szkoda, że wkradła się tam nuda.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na początku pomyślałam, że to coś dla mnie, ale ta nuda... chyba sobie jednak daruję tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm, wszystkie tego typu książki (a właściwie czytanie ich recenzji z tyłu okładki) nużą mnie. Ta wydaje się ciekawa tylko ze względu na formę podzieloną na cztery części. A poza tym jakos mnie nie pociąga

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.