Thrillery przyciągają mnie jak magnes, choć raczej w wersji książkowej niż filmowej. Zdecydowanie wolę literackie sposoby budowania napięcia i kreację bohaterów zależną od innych czynników niż gra aktorska. I gdyby nie jedna z moich koleżanek, która namiętnie ogląda seriale, prawdopodobnie w ogóle nie sięgnęłabym po netfliksowy przebój, a ten z kolei nie miałby szansy przekonać mnie do sięgnięcia po książkę Caroline Kepnes. Jestem więc bardzo szczęśliwa i wdzięczna, bo ominęło by mnie coś naprawdę dobrego.
Główna oś zdarzeń jest taka sama dla książki i serialu: oto tajemniczy księgarz Joe Goldberg spotyka na swojej drodze uroczą studentkę Guinevere Beck. Niemal od razu zaczyna mieć na jej punkcie obsesję: śledzi ją, gromadzi informacje na jej temat i robi wszystko, by znaleźć się jak najbliżej niej. Jest spokojny, metodyczny i gotów na wiele, byleby dostać się do jej świata. A niczego nieświadoma Beck, choć sama ma wiele tajemnic, staje się ofiarą manipulacji ze strony psychopaty.
Obie wersje opowieści o Joem i Beck łączy nietypowa perspektywa; wszystko rozgrywa się jakby w głowie głównego bohatera. Oprócz standardowej narracji pierwszoosobowej mamy też pełen wgląd w myśli i odczucia Joego. WSZYSTKIE myśli i odczucia, co jest totalnie chore i robi na odbiorcy mocne wrażenie. To prawdziwy strumień świadomości, często galopujący w dziwne rewiry, a przede wszystkim odbiegający od myśli przeciętnego Kowalskiego. I choć przez ten zabieg książka traci na dynamizmie, moim zdaniem zyskuje wzamian zupełnie nowy, interesujący wymiar. Mamy okazję zajrzeć w umysł psychopaty i na bieżąco obserwować jego reakcję zarówno wtedy, kiedy wszystko idzie tak, jak zaplanował, jak i wtedy, gdy do jego myśli wdziera się panika.
Jest to jedna z tych książek, które obok trzymającej w napięciu fabuły, niosą też silną przestrogę przed współczesnym światem. Właściwie cała historia oparta jest o ilość danych na swój temat, które udostępniamy w internecie. Gdy Beck traci telefon, Joe zyskuje dzięki niemu dostęp do najintymniejszych sekretów z jej życia: dzięki mailom, które dziewczyna wymienia z przyjaciółkami, jest w stanie zbliżyć się do niej i odpowiednio dopasować swoją postawę do jej reakcji. Książka porusza również temat kreowania swojego wizerunku w internecie i nie tylko – szeroko pojęta manipulacja to właściwie główny wątek Ty.
Na sam koniec muszę wspomnieć o genialnym tłumaczeniu, którego autorem jest Jacek Żuławnik. Świetna robota, Panie Jacku! To chyba pierwsza książka, w której wulgarny język zupełnie mnie nie raził, a wręcz przeciwnie, był bardzo naturalny. W tekście znalazło się wiele potoczyzmów i polskich idiomów, które pasują do ogólnego języka bohaterów.
Nie będę ukrywała, że zarówno książka, jak i film są dość specyficzne – nietypowa perspektywa, mocne, brutalne sceny i nierówne tempo akcji to cechy charakterystyczne obu odsłon opowieści. Sądzę, że w naturalny sposób serial znajdzie większe grono odbiorców (jest łatwiejszy w odbiorze), ale moim zdaniem książka jest równie fenomenalna. Dla osób, które uwielbiają babrać się w psychice szaleńców i którym nie straszne obrzydliwe ciągi zdarzeń i myśli, to będzie coś wspaniałego. Nie wiem, od której wersji lepiej jest zacząć. Ja najpierw sięgnęłam po serial i jestem zadowolona.
Za możliwość poznania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu W.A.B.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.