czwartek, 4 września 2014

Cecelia Ahern - "Zakochać się"

Czy zdarzenie potencjalnie uznawane za rzadkie może spotkać tę samą osobę dwa razy, w dodatku w ciągu zaledwie kilku dni? Christine Rose, pośredniczka pracy, miała okazję przekonać się, że życiem rządzą reguły z goła inne niż te matematyczne… Po tym, jak w jej obecności mężczyzna strzelił sobie w głowę, dziewczyna drugi raz spotyka samobójcę – człowieka chętnego do skoku z mostu. Postanawia nie odpuszczać i tym razem udaje jej się zapobiec próbie odebrania sobie życia, choć wdaje się przy okazji w dziwny układ. Zobowiązuje się w dwa tygodnie przekonać Adama, że naprawdę warto żyć.  

Cecelię Ahern poznałam przy okazji Stu imion i przyznaję, że byłam oczarowana. Tamta historia urzekła mnie i zachwyciła – tutaj magii jest trochę mniej. Uwielbiam jednak autorkę za to, że w swoich tekstach jest w stanie przemycać niewyobrażalne wręcz pokłady optymizmu. To nie poradniki jak żyć, by być szczęśliwym, ale opowieści bliskie nam wszystkim, ze świata, w którym na co dzień przyszło nam funkcjonować. Choć opisywane przypadki są skrajne, nie ma tu oderwania od rzeczywistości, a bohaterowie są tak skonstruowani, by można się było z nimi identyfikować. Powieść oczywiście nie należy do skomplikowanych, fabuła jest przewidywalna, ale – hej! – naprawdę można się w tym zatracić! Kartki przerzucają się same, nasze oczy błądzą po literkach, a lektura idzie naprawdę szybko. I daje dużo satysfakcji!

Podoba mi się kreacja głównej bohaterki – dziewczyna jest naprawdę dziwna, choć w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Bo jak inaczej nazwać kogoś, kto zgromadził chyba wszystkie wydane poradniki i zasadami z nich kieruje się w życiu? Ta osoba myśli zadaniowo, szukając rozwiązań prostych i uniwersalnych. Ciekawie obserwowało się takie poczynania. Poza tym w powieści jest naprawdę sporo humorystyczno-ironicznych wstawek, bohaterowie pięknie się dopełniają i razem prezentują się naprawdę wspaniale.

Nie będę rozkładała tego tekstu na czynniki pierwsze, bo to nie ma sensu – nie znajdziecie tu skomplikowanej opowieści, zawiłych zwrotów akcji czy bohaterów tak głębokich, że można zatonąć w odmętach ich psychiki. Jeśli jednak szukacie dobrej zabawy, lekkiej prozy i porządnej dawki optymizmu – zapraszam. Do tej i innych książek autorki. 


Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję serdecznie Business and Culture oraz Wydawnictwu Akurat.

7 komentarzy:

  1. Nawet dobrze, bo w domu czeka na mnie jedna z powieści tej autorki :). Po obronie sobie ją przeczytam - tak dla relaksu :). Może mnie też oczaruje ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, fabuła bez rewelacji, a książkę świetnie się czyta. Też to miałam :-) Historia mnie zauroczyła, była subtelna, a do tego humorystyczna, chyba zostaną fanką Ahern, bo to już (albo dopiero) jej druga powieść, która zrobiła na mnie spore wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam. Wywarła na mnie niemałe wrażenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach tę książkę w najbliższym czasie. Dawkę optymizmu zawsze chętnie przyjmę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno przeczytam, bo bardzo lubię twórczość Ahern ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię prozę Ahern, mimo przewidywalności, którą po jakimś czasie dostrzegłam. Odbieram jej książki jako takie trochę baśnie dla dorosłych, chociaż nie pozbawione realizmu i smutnych zdarzeń. Ale mimo wszystko mnie jej powieści poprawiają humor :) A "Zakochać się" oczywiście już czeka na mojej półce ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam jedną książkę tej autorki i zostałam oczarowana ;D Na pewno więcej będę czytała książek Ahern :>

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.