sobota, 20 kwietnia 2013

George Orwell - "Folwark zwierzęcy"

Ciężko napisać recenzję książki, która swoje pierwsze wydanie miała niemal 70 lat temu. Przez ten czas w opiniach na jej temat napisano wszystko, co się dało,  nie jestem więc w stanie dodać  niczego nowego. Pozostaje mi tylko podtrzymać to, co w innych recenzjach pojawia się najczęściej: „Folwark zwierzęcy” jest dziełem wybitnym.

George Orwell w mistrzowski sposób przedstawił zdobycie władzy przez komunistów w Rosji, zręcznie podając to pod postacią swoistej bajki, gdzie główną rolę grają zwierzęta. Stary knur o imieniu Major tuż przed swoją śmiercią zebrał przy sobie zwierzęcych mieszkańców „Folwarku Dworskiego” aby opowiedzieć im o swoim śnie, w którym wszystkie zwierzęta były równe i wyzwolone spod władzy ludzi. Wskazuje on zgromadzonym konieczność buntu przeciwko tyranii i daje pierwsze podstawy ideologii zwanej animalizmem. Po śmierci Majora jego dzieło kontynuują inne świnie, ze Snowballem i Napoleonem (reprezentującymi Trockiego i Stalina) na czele. Doprowadzają oni do buntu przeciwko ludziom i wygnania właściciela folwarku, po czym biorą na siebie „ciężkie brzemię” jakim jest organizacja pracy w gospodarstwie.  Mimo początkowej odmiany, zwierzętom pod ich przywództwem żyje się jednak coraz gorzej…

Powieść Orwella jest ze wszech miar wyjątkowa – autorowi udało się nie tylko krótko i treściwie opisać rozwój komunizmu w ZSRR, ale też obnażyć prawdę kryjącą się w samej ideologii komunizmu. Na dodatek ubrał to wszystko w bardzo obrazową i przyjemną w lekturze formę. Jest to zatem książka, którą z czystym sumieniem mogę polecić każdemu. Dziesięć punktów na dziesięć możliwych, na pewno jeszcze nie raz wrócę do tej pozycji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.