sobota, 20 maja 2017

Charles Duhigg o nawykach – „Siła nawyku”, „Mądrzej, szybciej, lepiej”


Z racji ukończonych studiów rzadko sięgam po poradniki i książki popularnonaukowe związane z psychologią. Z reguły odstrasza mnie forma lub słaba treść, zbyt płytkie ujęcie tematu czy naiwne podejście do odbiorcy. Już jakiś czas temu ograniczyłam do minimum obecność tego typu książek w swoim otoczeniu i na liście czytelniczej – zbyt wiele z nich tak naprawdę marnowało mój czas i nerwy, bo irytowałam się czytając po raz setny te same puste frazesy. Jak zatem książki Charlesa Duhigga trafiły w moje ręce? Potrafię wskazać, skąd się o nich dowiedziałam (to było w tym filmiku na kanale Dressed in Mint), ale nie wiem, kiedy ostatecznie się do nich przekonałam. Na szczęście to nie jest najistotniejszy element sprawy. Liczy się to, że obie przeczytałam (a właściwie pochłonęłam) i choć nie zmieniły mojego życia, uważam je za bardzo wartościowe. 

Przede wszystkim muszę nadmienić, że żadna z książek Duhigga nie jest w gruncie rzeczy poradnikiem. Sięgając po Siłę nawyku gdzieś w głębi duszy spodziewałam się kolejnego zbioru recept na poprawę efektywności, natomiast znalazłam coś zupełnie innego: nietypową formę przekazania wiedzy. Obie książki mają sporą dawkę mocnej teorii, szeroko omawiają zagadnienie i bazują na przykładach z życia, dzięki czemu są niesamowicie interesujące. Ponadto nie powielają wzajemnie treści; wręcz przeciwnie – świetnie się uzupełniają.

W Sile nawyku autor skupia się na nakreśleniu odbiorcy, czym są czynności nawykowe, jaki jest mechanizm ich powstawania, jak się kształtują, czy w ogóle można doprowadzić do ich zmiany. To ważny wstęp z puntu widzenia czytelnika, bo szczerze i bez ogródek wskazuje, co tak naprawdę nas czeka. Już na samym początku autor rozprawia się z mitami w stylu „musisz tylko chcieć”, czy „najtrudniejszy jest pierwszy krok” – szczegółowo omawiając naturę nawyku przygotowuje nas na żmudną i ciężką pracę. Zrozumienie mechanizmu tworzenia się nawyku jest kluczowe dla uzyskania zmiany, ponieważ nasze działania będą polegały na zastępowaniu złych nawyków dobrymi. Niezależnie, czy chcemy przestać się kompulsywnie objadać, oglądać mniej telewizji czy więcej się ruszać, najpierw musimy zrozumieć, dlaczego do tej pory postępowaliśmy odwrotnie. Dopiero gdy uda nam się znaleźć przyczynę, będziemy mogli niwelować skutki.

Druga książka autora, Mądrzej, szybciej, lepiej, stanowi uzupełnienie treści zawartych w Sile nawyku i rozszerza ją o dodatkowe, praktyczne obszary takie jak praca w grupie, znaczenie koncentracji czy proces podejmowania decyzji. Mniej jest tutaj bezpośrednich odniesień do funkcjonowania jednostki, a więcej wiedzy ogólnej i powiązań, które sami będziemy musieli odnaleźć.

Największą siłą obu pozycji, tuż obok ich merytorycznej zawartości, jest mnogość przykładów – już one same, nawet traktowane w kategorii ciekawostek, rozwijają naszą wiedzę ogólną. To nie są popularne w poradnikach „prawdziwe historie” w rzeczywistości stworzone przez speców od marketingu lub będące efektem wybujałej wyobraźni autora. Duhigg korzysta z bogatych źródeł informacji, a swoim przykładom nadaje charakter globalny i uniwersalny. Jest mistrzem przekładania reguł panujących w wielkich firmach na życie jednostek – jestem pod wrażeniem, jak wiele możemy wyciągnąć dla siebie spośród zasad, które (jak mogłoby się wydawać) większości z nas zupełnie nie dotyczą. Prezentowane treści są podane przystępnie, ciekawie i, co najważniejsze, rzetelnie, o czym świadczy bogata bibliografia obu książek. Nade wszystko cieszy mnie jednak fakt, że autor pozwala nam samodzielnie wyciągać wnioski. Jak już wspomniałam, w tych książkach próżno szukać gotowej recepty na sukces – to od nas samych zależy, ile danych tu odnajdziemy, jak je zinterpretujemy i na ile będą one mogły wywrzeć wpływ na nasze życie.

Powiem szczerze: nie wiem, czy dzięki przeczytaniu tych książek zmieni się jakikolwiek z moich nawyków (choć próbuję wprowadzać kolejne z zastosowaniem metod Duhigga), nie poczytuję tego jednak za wadę. Nawet jeśli się nie uda, cieszę się, że miałam okazję przeczytać te teksty i z pewnością jeszcze do nich wrócę, ponieważ świetnie się je czyta, a lektura otwiera oczy na powiązania i zależności, na które wcześniej nie zwracaliśmy uwagi. Autor świetnie operuje przykładami, co czyni książki bardzo „amerykańskimi”, w pozytywnym tego słowa znaczeniu: są lekkie, niesamowicie przyjemne w odbiorze, ale przy tym bardzo treściwe, wartościowe. Kolejne rozdziały czyta się tak, jak słucha się dobrego wykładu: z zainteresowaniem i zaangażowaniem. To właśnie dlatego będę polecała te opowieści o nawykach każdemu, kto lubi poszerzać swoją wiedzę w nietypowych kierunkach.


4 komentarze:

  1. Nie przepadam za poradnikami, tym bardziej psychologicznymi, zatem wierzę, że są warte uwagi, ale jednak nie skuszę się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie do końca poradniki, bo odniesienia do naszego życia są bardzo subtelne. Raczej umieściłabym te książki bliżej popularnonaukowych. :)

      Usuń
  2. Też z racji studiów nie sięgam po jakże popularne i chwalone poradniki. Ale już kiedyś słyszałam, a Ty tylko potwierdzasz, że książka bazuje na świetnej podstawie teoretycznej, którą po prostu wyjątkowo dobrze się czyta. Czas przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio szukam takich tytułów, bardziej z racji chęci jakiegoś osobistego rozwoju. Te tytuły muszą sobie zapisać, gdyż wydają mi się być tym czego poszukuje. Nie lubię takich typowych poradników, dlatego wydaje mi się, że to będzie dobra pozycja dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.