Czytając opinie w internetach, mam wrażenie, że żadne inne książki nie dzielą czytelników tak, jak poradniki. Niby każdy gatunek ma swoich zwolenników i przeciwników, ale to właśnie teksty dotyczące rozwoju osobistego zbierają najbardziej skrajne oceny. Gdy wczytałam się w treść negatywnych opinii, zauważyłam jedną wyraźną tendencję – pretensję o to, że powtarzanie banałów tak naprawdę nic nie daje.
Zatem jak to jest z tymi poradnikami i dlaczego nie działają?