poniedziałek, 20 stycznia 2014

Jeff Noon - "TV Ciał0"

Na promocję Wydawnictwa MAG czekaliśmy, odkąd pojawiły się pierwsze zapowiedzi styczniowych premier. Kilka książek zdecydowanie mnie zainteresowało, tym bardziej, że Uczta Wyobraźni jest marką z renomą, gwarantującą otrzymanie dobrej literatury, w dodatku pięknie wydanej. Jedna z książek które wybrałam zabrała mnie w krótką (bo jedynie 190-stronicową), acz mocną i niezwykłą podróż do futurystycznego świata, który tak naprawdę już niebawem może stać się udziałem każdego z nas.

W książce Jeffa Noona nie podróżujemy daleko – przynajmniej w sensie geograficznym. Odwiedzamy Anglię przyszłości, świat w którym digitalizacja jest zjawiskiem powszechnym, wręcz nieodłącznym elementem życia codziennego. Mamy tu do czynienia z rozbudowaną do granic możliwości sytuacją, której zalążki widzimy już dziś – ludzie nie rozstają się ze sprzętem służącym zarówno komunikacji, jak i stałemu pozostawaniu w strumieniu informacji. Wypadnięcie z obiegu choć na chwilę oznacza niemalże kres istnienia, wszystko należy zatem utrwalać i udostępniać, odzierając własne życie z resztek prywatności. Tu nie ma miejsca na codzienność i prawdę. Wszystko rozgrywa się w wirtualnej rzeczywistości, którą władze tylko udoskonalają, wprowadzając nowe sposoby nadawania, od których właściwie nie sposób się uwolnić.

W takim właśnie świecie żyje Nola Blue, wschodząca gwiazda muzyki pop. Po udanym występie w jednym z popularnych talent show i przejściu przez ośrodek, który miał za zadanie odrzeć ją ze wspomnień i dawnego wizerunku, stała się artystką. Jednak – o, ironio! – artystką, której nie wolno stworzyć nic własnego. Gdy jej kariera przeżywa regres, dopadają ją dziwne dolegliwości. Okazuje się, że za sprawą nowego sposobu przekazu niektóre osoby – w tym Nola Blue – stają się pewnego rodzaju odbiornikami. Każdy element skóry piosenkarki staje się ekranem, tworzącym przedziwną mieszankę obrazów najróżniejszej maści, dostępnych w eterze. Z czasem dziewczyna uczy się panować nad przekazem, a spotkania z ludźmi i obserwowanie ich reakcji pozwalają jej odkryć prawdę o społecznej sytuacji.

Społeczeństwo w świecie Jeffa Noona nie prezentuje się najlepiej. Mimo że ludzie mają właściwie władzę nad eterem i tym, co się w nim znajduje, nie panują nad sytuacją. Wybierają wirtualną rzeczywistość i pozwalają rządzić prostym instynktom, zamiast kreować coś pożytecznego. Przykładem może być drugi z głównych wątków książki, okrutny reality show Kopuła Rozkoszy, w którym co roku jeden z ochotników zamykany jest samotnie w spartańskich warunkach specjalnie skonstruowanego miejsca, mającego za zadanie przetwarzać wszelkie impulsy nerwowe z jego mózgu na obrazy. Wszelkie impulsy, co oznacza, że każda myśl, każde wspomnienie i każdy sen uczestnika są natychmiast przetwarzane i bez cenzury pokazywane milionom widzów w czasie rzeczywistym. Fakt, iż żaden z uczestników nie wytrzymał pod kopułą dłużej niż 5 tygodni, a większość z nich przypłaciła swój udział w show ciężkimi problemami psychicznymi, tylko nakręca sprawę. Żądni sensacji i silnych wrażeń widzowie gotowi są niemalże bez przerwy śledzić swój ulubiony program. Jak hieny rzucają się na serwowane im obrazy, oczekując tylko jednego – dotarcia uczestnika do granicy własnych możliwości.

Jak to zwykle z „Ucztą Wyobraźni” bywa, tekst sam w sobie jest na najwyższym poziomie. Bogactwo treści, wyobraźnia autora i niezwykły język to zdecydowanie dodatkowe atuty książki. Czasem można zagubić się w potoku myśli, ale absolutnie nie jest to wada, wszystko to potęguje jedynie wrażenie chaosu, którym jest opisywany świat. Całość może być przestrogą dla dzisiejszych ludzi – wszak wielu spośród nas nie wyobraża sobie już śniadania bez informacji, posiłku bez Instagrama, a weekendu bez taniej rozrywki igrających na emocjach talent show. Jak długo będziemy pozwalali sobie na takie zachowania, nasze życie będzie pożywką dla wirtualnej rzeczywistości i stopniowo będzie się do niej przenosiło. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.