sobota, 14 listopada 2015
Elżbieta i Witold Szwajkowscy – „Sto wierszyków nowych do ćwiczeń wymowy”
Jak pewnie niektórzy z Was zauważyli, już kilka razy zdarzyło mi się opowiadać o książkach z ćwiczeniami logopedycznymi. Powody są dwa. Przede wszystkim uważam, że kształtowanie poprawności języka i wymowy jest bardzo ważne i należy zaczynać je jak najwcześniej, najlepiej odkąd maluch zacznie mówić. Po drugie – jestem zafascynowana nowoczesnymi formami aktywnej pracy z dziećmi. Jakiś czas temu zachwycił mnie w tym zakresie zbiór wierszyków autorstwa państwa Szwajkowskich; dziś mam okazję recenzować jego kontynuację i muszę przyznać, że kolejny raz jestem zadowolona.
Sto wierszyków nowych… to pokaźny zestaw krótkich tekstów mających służyć do aktywnego kształtowania dziecięcej wymowy; do nauki poprzez zabawę. Rymowanki podzielone są na dwie części – naśladowanie dźwięków oraz ćwiczenie wymowy głosek w wyrazach i w izolacji. Wraz z kolejnymi stronami długość wierszyków się zwiększa, a tym samym rośnie poziom ich trudności, jednak nie na tyle, by różnicować, dla jakiego wieku są przeznaczone. Opowieści są zabawne, a tematyką nawiązują do spraw bliskich dziecku lub doskonale przez nie znanych.
Jednak jest to nie tylko zestaw rymowanek – same w sobie byłyby niewystarczające dla wielu osób i pozostawiałyby odbiorcę bez potrzebnej wiedzy i narzędzi. Właśnie dlatego wiele wierszyków jest wzbogaconych we wskazówki dla dorosłych pokazujące, na co należy zwrócić uwagę słuchając dziecięcej wymowy. Ponadto mamy tu też pytania do samych maluchów związane z trudniejszymi pojęciami występującymi w tekście – to dobra okazja do poszerzania wiedzy i słownictwa dziecka, warto zatem zawczasu zaopatrzyć się w odpowiednie definicje, które będzie można mu przekazać.
Co istotne – książka nie służy tylko do pracy z dzieckiem, które ma trudności z wymową. Ćwiczyć można z każdym maluchem, a zabawna formuła dostarczy mu rozrywki i pozwoli wspólnie spędzić czas. Kolejny raz ma tu odzwierciedlenie formuła „bawić i uczyć”, a więc łączenie przyjemnego z pożytecznym. Czy może być większa zachęta? Podczas takiej pracy nie tylko zacieśniamy więzi, ale też dbamy o rozwój malucha, a dzięki wskazówkom mamy możliwość stałego monitorowania postępów i szybkiego wyłapywania ewentualnych trudności. A wszystko to w niezwykle przyjemnej atmosferze.
Za egzemplarz książki dziękuję serdecznie Autorom oraz wydawnictwu Wilga.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Urocza książeczka. Idealna na prezent :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks
Piękne obrazki! Na pewno będzie idealna na święta.
OdpowiedzUsuńmodnaksiazka.blogspot.com
Dobrze, że powstają takie książeczki dla dzieci, które uczy i bawią :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa z taką książeczką! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://hon-no-mushi-da.blogspot.com/
Takie książki dla maluszków są super:)
OdpowiedzUsuńRecenzja książki Terry'ego Pratchett'a & Stephen'a Baxter'a - ''Długa Ziemia'' już na moim blogu :)
Zaczynam Cię obserwować i zapraszam do mnie:)
Recenzjonistycznie
No Longer Nightmare
Akurat szukałam prezentu dla małego szkraba z rodziny :)
OdpowiedzUsuńksiazki autorstwa panstwa SZWAJKOWSKICH to dno, pozbawione sensu, logiki i umiejetnosci dotarcia do dzieci! odradzam!!! Panstwo Szwajkowscy w swoich ksiazkach uzywaja potocznego slownictwa typu 'lump' oraz braku empatii wobec innych osob.
OdpowiedzUsuńDlugo po przeczytaniu tych wierszykow musialam oduczyc dziecko, ze osoba bezdomna to nie lump. Lupem moze jest pan Szwajkowski, ktory tak okresla ludzi w swoich wypocinach pozbawionych umiejetnosci autorskich!!!