Nieco inaczej ma się sprawa w przypadku książek opartych na
serii Assassin's Creed. Powieści wydawane pod tą marką w żaden sposób nie
rozszerzają uniwersum znanego z ekranu komputera (lub z telewizora, jeśli ktoś
preferuje rozgrywkę na konsoli), są natomiast jego przekładem z wersji
wirtualnej na papierową. Fani serii mogą być zawiedzeni, ponieważ z książek nie
dowiedzą się nic nowego, ale wielu z nich chętnie będzie ponownie śledzić
przygody Asasynów. Takie rozwiązanie ma zaletę dla czytelników, którzy w gry
komputerowe nie grali - poznają historię w całości, od początku, nie będą mieli
poczucia, że brakuje im jakiejś wiedzy potrzebnej do pełnego zrozumienia
fabuły.
Głównym bohaterem "Objawień" jest znany z dwóch
wcześniejszych tomów Ezio Auditore da Firenze. Tym razem mistrz Bractwa
Asasynów wyrusza na bliski wschód, gdzie w ruinach twierdzy Masjaf ma nadzieję
odnaleźć bibliotekę Altaira, swojego poprzednika sprzed trzech stuleci. Wyprawa
się nieco komplikuje - na miejscu Ezio napotyka na swojej drodze Templariuszy,
którzy również chcą zdobyć wiedzę zawartą w zaginionej bibliotece. Dodatkowo,
by otworzyć do niej drzwi, trzeba odnaleźć 5 kluczy ukrytych w Konstantynopolu.
Ezio udaje się zatem do stolicy Imperium Osmańskiego gdzie zostaje wciągnięty w
problemy tamtejszych asasynów oraz w walkę o władzę nad imperium otomanów.
Ciężko jest jednoznacznie ocenić tę książkę. Fabuła powieści
szybko porusza się do przodu i potrafi wciągnąć czytelnika na długie godziny.
Niestety dość często występują w niej "niespodziewane komplikacje"
bądź zbiegi okoliczności, których liczba zdecydowanie przekracza normę. O ile w
wypadku gry było to niezauważalne i działało na jej korzyść, o tyle tutaj jest
to zbyt widoczne, a niekiedy irytujące. Nie jest to jednak wina autora książki,
gdyż to nie o on stworzył historię w niej zawartą. Warto jednak wspomnieć, że
wszystkie powieści z cyklu pozbawione są pewnego nadrzędnego wątku, który
występuje w grach, co moim zdaniem jest dobrym rozwiązaniem - dzięki temu
powieści zachowują swój spójny charakter i są w stanie trafić do szerszego
grona odbiorców.
Pod kątem warsztatu literackiego książka jest dobra, ale nie
wybitna. Zdania konstruowane są w sposób prosty i lekki w przyswajaniu,
aczkolwiek powieść nie straciłaby na tym, gdyby było w niej mniej akapitów,
które w całości składają się ze zdań prostych. Pewnym problemem są też dialogi
- podczas czytania bardzo często byłem przekonany, że zostały one po prostu
słowo w słowo spisane z wersji komputerowej. I o ile wypowiadane przez
bohaterów gier brzmiały one znakomicie, o tyle w wersji papierowej wydają się
być sztuczne i sztywne. Problemem są też pojawiające się pojedyncze słowa bądź
zdania w ojczystych językach postaci. W wielu momentach występuje ich za dużo,
więc w celu zrozumienia fabuły czytelnik musi co chwilę skakać do znajdującego
się na końcu książki słowniczka (który to, notabene, jest bardzo niekompletny).
Reasumując: "Assassin's Creed: Objawienia" to
powieść dobra, ale nic ponadto. Historia w niej opowiedziana jest spójna i
ciekawa, dodatkowo nie jest przeznaczona wyłącznie dla osób, które grały w grę
komputerową o tym samym tytule. Mimo sporej objętości lektura książki się nie
dłuży, a niedociągnięcia techniczne tylko nieznacznie obniżają komfort płynący
z czytania. Oceniam tę pozycję na solidne sześć i polecam ją zarówno fanom
wirtualnych przygód asasynów, jak i miłośnikom fikcji historycznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.