wtorek, 9 grudnia 2014

James Lesy – „Lista Jonqueta”

Głównym bohaterem powieści jest Yvon – wiodący z pozoru przeciętne życie księgowy pracujący w jednej z firm w Dijon. Pod maską zwyczajnego człowieka skrywa głęboką krzywdę, pielęgnowaną od lat – jako dziecko był ofiarą szykanowania i od tamtej pory nie miał okazji do odbudowania swojej samooceny. Żyje sam, izoluje się od ludzi, a motorem wszystkich jego działań jest żądza zemsty. Z namaszczeniem tworzy Listę Jonqueta – spis osób, na których chciałby się zemścić, najlepiej w sposób okrutny i wyrafinowany. Swoje działania rozpoczyna od sąsiadki z naprzeciwka, która notorycznie wciska nos w nie swoje sprawy…

Tekst składa się z pięciu głównych rozdziałów i ukazuje spójną historię głównego bohatera ze znaczącym ujęciem jego psychiki. Dodatkowo równolegle z losami Yvona poznajemy historię komisarza Juana Poussina. Język opowieści jest barwny, bogaty, a przy tym wolny od dziwaczności. Tekst czyta się dobrze, choć nie jest zbyt dynamiczny – wiele w nim opisów, mniej dialogów. Patrząc na jakość tych ostatnich można uznać to za zaletę, nie wychodzą bowiem autorowi zbyt naturalnie. Z drugiej strony drobiazgowa analiza każdego kroku Yvona może momentami drażnić. To, co autor uznał za ważne na tyle, bo pojawiło się w tekście, opisane jest bardzo, bardzo szczegółowo.

Gatunkowo powieść jest przede wszystkim wnikliwym portretem psychologicznym człowieka, który, krzywdzony za młodu, nauczył się przekuwać złość i niemoc w pozorną siłę, zbudowaną na gniewie. Yvon to mężczyzna potrzebujący poczucia kontroli, upajający się drobiazgowym planowaniem. To także człowiek słaby, zakompleksiony i nigdy nie wyleczony z problemów, jakich nabawił się w młodości. To wreszcie psychopata – choć jego zachowanie jest dobrze wyjaśnione, pozostaje dla czytelnika przerażające.

Ciekawym elementem opisu są wizje nawiedzające umysł głównego bohatera – te, którymi karmi się sam dając pożywkę własnemu szaleństwu, a także te zewnętrzne, które przychodzą do Yvona niezależnie od jego woli. Jedne i drugie są przerażające, dziwne i z pewnością nie pomagają w osiągnięciu równowagi.

Można oczywiście teoretyzować i wytykać książce mankamenty, jednak w moim odczuciu wiele z nich straciło na znaczeniu po zestawieniu ich z całością tekstu. Próbowałam odkładać książkę i przechodzić do innych zajęć i zawsze zostawałam, by doczytać przysłowiowy „ostatni rozdział”, aż do samego końca. Jeśli lubicie do ostatniej strony analizować psychikę bohaterów, szukać motywów ich działań i próbować je rozumieć – to dobra książka dla Was. Ja odnalazłam przyjemność w próbach dotarcia do wnętrza Yvona i brnęłam dalej zwyczajnie ciekawa, jak potoczą się jego sprawy. 


Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję serdecznie Wydawnictwu Innowacyjnemu Novae Res.
___________________________
Książka bierze udział w wyzwaniu "Czytam Opasłe Tomiska" (618 stron).

3 komentarze:

  1. WoW. Zaciekawiłaś mnie tą recenzją. Muszę koniecznie sięgnąć.

    Karolina W. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie spodziewałam się że ta książka może być dobra. Po pierwsze, ciekawa fabuła. I intrygujący tytuł. Chciałabym poznać bohaterai jego psychikę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie mam inne priorytety czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.