niedziela, 19 maja 2019

Zarządzanie sobą w czasie || Ola Budzyńska – „Jak zostać panią swojego czasu”

Pani Swojego Czasu. Marka własna, pod szyldem której Ola Budzyńska wraz ze swoim Gangiem pracuje dzielnie, by jak najwięcej Polek nauczyło się określać swoje cele i je realizować. Dla mnie osobiście przykład nie tylko świetnie prosperującego biznesu, ale również źródło przydatnej wiedzy, którą mogę wykorzystywać w codziennym życiu. Znałam już bloga, webinary, znałam kursy, tylko jakoś z książkami zawsze było mi nie po drodze. Ale ostatnio, przy okazji premiery Kursoksiążki o asertywności (o której postaram się opowiedzieć, jak już wejdę w proces i go zakończę) skusiłam się na pakiet, który zawierał również pierwszą książkę Oli; tę o zarządzaniu czasem (lub, jak kto woli, sobą w czasie). Pochłonęłam i powiadam Wam: moje życie już nie będzie takie samo.

Czytałam w swojej karierze całkiem sporo książek o produktywności, zarządzaniu czasem i organizacji pracy, ale ta jest pierwszą napisaną tak przystępnym językiem. Ola pisze tak, jak mówi: prosto z mostu, bez owijania w bawełnę, bez zbędnych ozdobników i na pewno nie po to, żeby komukolwiek się przypodobać. Jest wiele miejsc, w których słyszymy coś nieprzyjemnego (jak chociażby wtedy, gdy mowa o tym, że zmienić się musimy my, a nie nasze otoczenie i warunki), jednak zawsze wiemy jedno: wszystko zostało powiedziane po coś, w dobrej wierze.

Główny nacisk w książce jest położony na określanie celów. Pewnie wiele osób zapyta: po co cele, skoro chcę tylko mieć więcej czasu? Niestety bez określenia, do czego dążymy i co jest dla nas priorytetem, nie jesteśmy w stanie skutecznie działać. Zarządzanie czasem nie polega bowiem na magicznym wygenerowaniu kolejnych godzin, które rozciągną naszą dobę. To sztuka dokonywania wyborów w zgodzie ze sobą – swoimi wartościami i postanowieniami. Poświęcenie czasu na jedną rzecz zawsze jest decyzją, by z jakiejś innej (a często z wielu innych) zrezygnować. Owszem, z czasem będziemy pracować nad automatyzacją danych czynności (dbając, by stały się dla nas nawykami i odciążyły naszą uwagę), jednak podstawą jest przyjrzenie się sobie i temu, jak wygląda nasze życie (a jak chciałybyśmy, żeby wyglądało). 

Ola rozprawia się więc z mitami dotyczącymi planowania i nawyków, zachęca do poświęcenia czasu na podstawy i zadbania o siebie, a dopiero później tłumaczy nam, w jaki sposób określać większe i mniejsze zadania oraz tworzyć harmonogramy. Wszystko to przeplatane jest przykładami z jej życia (zarówno prywatnego, jak i zawodowego), dzięki czemu jesteśmy jeszcze bliżej tematu, staje się on zupełnie "nieksiążkowy". 

Ja sama przeczytałam Jak zostać panią swojego czasu dwa razy. Najpierw dosłownie ją pochłonęłam (jak to zwykle mam z książkami, które mnie wciągają i fascynują), a potem usiadłam na spokojnie, żeby wypisać narzędzia i krok po kroku przyjrzeć się swoim celom. 

Na koniec chciałam jeszcze wspomnieć o jednym szczególe, który pewnie dla ogółu niezbyt znaczący, u mnie wywołał mikrozachwyt. Cała książka jest bardzo spójna graficznie, zgodnie z brandem PSC. Jednym z wyróżniających się elementów są cytaty zajmujące całą stronę. I te cytaty, proszę Państwa, są w zupełnie innych miejscach książki, niż fragment, z którego pochodzą. Niby nic, ale mam już serdecznie dość książek, w których najważniejsza myśl jest wyróżniona na stronie obok lub nawet na tej samej, bo mam wtedy poczucie, że niepotrzebnie odrywałam wzrok od tekstu, żeby przeczytać drugi raz to samo. Tutaj to, co najważniejsze, bardzo przyjemnie nam się utrwala, jakby Budzyńska szeptała nam zza ramienia: Ale pamiętasz, co powiedziałam przed chwilą?!.

Kończąc ten wywód powiem, że zdecydowanie była to najprzystępniejsza książka do nauki zarządzania czasem, jaką miałam okazję czytać. Napisana prosto, sprowadzająca nas przy ziemi i ucząca konkretnych, praktycznych zachowań, które mają szansę stać się naszymi dobrymi nawykami. Oczywiście jeśli chcemy się czegoś nauczyć.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.