Moje ostatnie czytelnicze przygody przypominały raczej drogę przez mękę niż karuzelę śmiechu. Wzięłam na siebie za dużo zobowiązań, nakupowałam zbyt dużo nowości i ostatecznie nie byłam w stanie się zebrać, żeby po którąkolwiek sięgnąć. Postanowiłam więc dać sobie spokój, zresetować umysł i po prostu odpocząć. Przestałam zabierać ze sobą książki do pracy, żeby nie czuć wyrzutów sumienia i cierpliwie czekałam, aż znów zapłoną mi oczy i pojawi się ochota do sięgnięcia po jakiś konkretny tytuł.
Pojawiła się z zupełnie niespodziewanej strony.
Zaczęło się od zwiastunów II części netfliksowego filmu – były tak urocze, że od razu chciałam poznać tę historię. A potem okazało się, że powstała na podstawie książek. I choć powieści dla nastolatek to dla mnie dość drażliwy temat (od jakiegoś czasu nie należę do ich grupy docelowej i trudno mi znaleźć takie, które w ogóle dam radę czytać, o podobaniu się nie wspominając), tym razem nabrałam ogromnej ochoty na lekturę. Ostrożnie kupiłam tylko pierwszy tom, nie wierząc, że mi się spodoba. A potem przepadłam na dobrych kilka dni.
Wszystkie trzy książki z serii stanowią zamkniętą opowieść o uczuciowych perypetiach Lary Jean, uczennicy amerykańskiego liceum. Gdy ją poznajemy, ma 17 lat i jak do tej pory nigdy nie miała chłopaka. Nie oznacza to jednak, że nie była zakochana! Wręcz przeciwnie, w ciągu swojego życia 5 razy marzyła o którymś z kolegów. Nigdy jednak nie przyznała się przed nimi, a każdą z tych relacji w symboliczny sposób kończyła, pisząc do ukochanego list, który następnie chowała w swoim pokoju. I pewnie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że pewnego dnia... listy zostają wysłane.
W tym miejscu zaczyna się cała seria świetnie wymieszanych zdarzeń, które dotyczą nastoletniej miłości i nie tylko. Chłopcy, w których podkochiwała się Lara Jean, zdążyli się już zmienić. Do tego, jak to w życiu bywa, na wydarzenia sprzed lat mają zupełnie inne spojrzenie, niż bohaterka powieści. Uciekając przed konsekwencjami, dziewczyna wchodzi w nietypowy układ, którego konsekwencje są zupełnie nie do przewidzenia.
Zastanawiałam się, co takiego wyróżnia książki Jenny Han spośród innych. I myślę, że powody są dwa: romans nie jest tu jedynym wątkiem, a do tego historia jest poprowadzona bardzo autentycznie. To nie tylko opowieść o budowaniu damsko-męskich relacji. Próba odnalezienia się w nowej sytuacji, rozterki związane z byciem na świeczniku, presja otoczenia by postępować w określony sposób, pierwsze poważne wybory, które zaważą na całym późniejszym życiu – to wszystko bliskie nastolatkom tematy. W dodatku zostały zaprezentowane ciekawie i z odpowiednią (moim zdaniem) wrażliwością.
Jestem też zachwycona sposobem, w jaki została wykreowana główna bohaterka. Lary Jean chyba nie da się nie lubić. Środkowa z sióstr, z jednej strony pełna kompleksów, a z drugiej urocza, oryginalna i bardzo sympatyczna. Kibicowałam jej niemal od pierwszej strony i bardzo się cieszę z rozwiązań, jakie przygotowała dla niej autorka. Na przestrzeni kolejnych książek widać wyraźnie zmiany, jakie zachodzą w psychice Lary i to, w jaki sposób dojrzewa, poszukując własnej drogi. A przy tym wszystkim pozostaje sobą! Nie zostaje gwiazdą rocka, nie odkrywa w sobie wyjątkowych talentów, które przyniosą jej sławę. Po prostu żyje i podejmuje decyzje właściwe dla jej wieku i możliwości – dokładnie tak, jak większość z nas.
Czy są to książki infantylne? W jakimś stopniu na pewno. Czy niektóre wątki są przesłodzone? Owszem. A jednak ostatecznie nie mdli nas od różu i nie przewracamy oczami przy każdej nowej scenie. Wręcz przeciwnie - całość prezentuje się naprawdę dobrze. Cieszę się, że autorka nie poszła torem trudnych doświadczeń z dzieciństwa (które zawsze dobrze się sprzedają) i zafundowała swojej bohaterce porządny support w postaci dobrze funkcjonującej rodziny. Opowieść o siostrach Song i ich niezwykłej więzi, a także ojcu, który stara się zapewnić dzieciom wszystko, co niezbędne, to właściwie powieść w powieści, a w dodatku wyjątkowo ciepły akcent.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.