poniedziałek, 31 lipca 2017

Inspiracje: lipiec


Miałam przygotowany cudny, kłapouszkowy wstęp o tym, jaką piękną mamy jesień tego lata i jak duży ma to wpływ na poszukiwanie inspiracji. Chciałam go tutaj umieścić, może nawet z odpowiednik wykresem, ale po prostu nie jestem w stanie. No bo jak można marudzić, kiedy za oknem słońce świeci tak mocno, że jest w stanie spalić mi ramionka? No nie można. Tak więc wstępu nie będzie, po prostu zaprezentuję, co mam do pokazania.


Simplife.pl

Blog Natalii to inspiracja jeszcze z czerwca, ale postanowiłam wtedy o nim nie pisać  nie chciałam nadmiernie rozbudowywać tamtego posta, a wiedziałam, że Simplife zostanie ze mną na dłużej. Tak też się stało: przez ostatnie dwa miesiące zaglądałam tam kilka razy w tygodniu.

Natalia pisze o bardzo wielu sprawach: jodze, jedzeniu, ubraniach, kosmetykach... Choć wydawać by się mogło, że to tematyczny rozrzut, tak naprawdę wszystko jest spójne dzięki nasyceniu ideologią slow. Z dumą mogę powiedzieć, że przeczytałam większość tekstów na blogu i wiele z nich mnie zachwyciło; podoba mi się podejście autorki do życia i sposób, w jaki ubiera swoje myśli w słowa. To posty wartościowe z gatunku tych, o których można powiedzieć, że w jakiś sposób wpłynęły na nasze życie. Poniżej kilka tekstów, które należą do moich ulubionych, ale wierzcie mi  jest ich znacznie więcej:



Kulinarna Świętojańska



Zdarza Wam się wybrać na jedno wydarzenie, a trafić na zupełnie inne? To właśnie spotkało nas w ostatni weekend lipca. Do Gdyni pojechaliśmy na Nadmorski Plener Czytelniczy, ogarnęliśmy co było do ogarnięcia, a ja w drodze powrotnej zapragnęłam wstąpić na chwilę do Tigera (i niech mi ktoś powie, że nie było warto!). Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że, połowa ulicy Świętojańskiej zamieniła się w strefę gastro, na której okoliczne restauracje prezentowały miniaturki swoich produktów. Załapaliśmy się na pyszne mięso w sosie od Bollywood Lounge oraz mini burgery z Bliżej. Tym sposobem mamy dwie nowe miejscówki do wypróbowania!

Nie wiem, która to była edycja (na pewno nie pierwsza, bo takie samo wydarzenie odbyło się rok temu), ale na pewno będę obserwowała profil organizatorów, żeby dowiedzieć się o kolejnej. Zainteresowanie było bardzo duże, więc liczę, że widzimy się za rok!


Escape room

Zanim wybraliśmy się do escape roomu miałam wrażenie, że jesteśmy ostatnimi osobami, które jeszcze nigdy tam nie były. Co nie znaczy, że nie chcieliśmy, albo że poszliśmy tam dla mody; wręcz przeciwnie  w luźnych planach mieliśmy ten wypad od dawna, ale ciągle nie było czasu i okazji. W tym miesiącu wreszcie się udało i możemy z radością dołączyć do grona zadowolonych odbiorców tej formy rozrywki. 

Na nasz pierwszy raz (haha!) wybrałam Escape Me w Gdyni i właściwie nie żałuję  to (jak dowiedzieliśmy się później) miejsce słynące z mniej oczywistych pokoi opartych na czymś więcej niż dużej liczbie kodów, dlatego też część osób może być równie zaskoczona jak my podczas pierwszych oględzin pokoju. Obsługa jest świetna, cała wizyta przebiega w cudnej atmosferze. Na pewno wrócimy tam jeszcze do pozostałych pokoi.

Co ważne – nawet ktoś tak pozbawiony logicznego myślenia jak ja, może się tam wybrać. Bałam się, że będę bezużyteczna, ale nie było aż tak źle. W dodatku ani razu się nie pokłóciliśmy!


Czasopismo Paznokcie


Podczas którejś z wizyt w Empiku Sylwek wypatrzył ten magazyn na jednej z półek z prasą. Przez cały miesiąc byłam pewna, że to jedno z pierwszych wydań  w końcu nigdy wcześniej go nie widziałam. Dopiero niedawno odkryłam, że już za moment na rynku pojawi się 82 numer! Brawo ja...

Sam magazyn jest naprawdę ciekawy, zwłaszcza z perspektywy paznokciowego laika, którym jestem. Znajdziemy tu mnóstwo inspiracji co do stylizacji, wiele z nich opisanych krok po kroku pod względem wykonania. Do tego dochodzą artykuły techniczne pisane przez profesjonalne stylistyki paznokci. Jednym słowem: duża dawka wiedzy zebrana w bardzo przyjemnej dla oka formie. 


Sierpień będzie dla nas czasem wyczekiwanych wakacji (przynajmniej w połowie), więc mam nadzieję, że przyszłomiesięczne inspiracje będą przebogate. Tymczasem dajcie znać, co Was zachwyciło w ostatnim czasie!







PS Żeby nie było, że nie przypominaliśmy  tylko do końca lipca trwa nasz konkurs, w którym rozdajemy książki za polecajki, także na zgłoszenia zostały ostatnie godziny. Klik, klik?


4 komentarze:

  1. Hihi ja jestem ostatnią osobą, która nie była w tych pokojach i za szybko się nie wybiorę niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten Escape Room to coś zupełnie dla mnie.
    Chętnie zaglądnę na bloga, który poleciłaś.
    Bardzo podoba mi się taka forma dzielenia się dobrociami ze swoimi czytelnikami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety nie mam cierpliwości do ogarniania paznokci i zwykle w moim przypadku kończy się na malowaniu ich bezbarwnym lakierem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Escape room to moje must w nadchodzącym czasie, bo wszyscy już mają to za sobą i ja tez chce :P

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.