Nie jest jednak tak, że był (jest?) to wyłącznie okres przepełniony brakiem czasu i zmęczeniem. Jak to zwykle bywa, nawał obowiązków pozwala zorganizować się na tyle, żeby znaleźć chwilę na dodatkowe zajęcia, więc weekendy spędzamy aktywnie i o tym właśnie ma być dzisiejszy post.
Pod koniec lipca Kaś zawitała na See Bloggers - największą w Polsce konferencję blogerów, która - co cudowne! - odbywa się w Gdyni. Dwa dni świetnych warsztatów i prelekcji, masa wiedzy, a przede wszystkim cudowna organizacja i atmosfera - to zdecydowanie główne cechy tej imprezy. Te kilkanaście godzin, choć wciśnięte w napięty grafik i bardzo wymagające, przyniosły bardzo dużo satysfakcji. Miało być edukacyjnie (wiecie, dokształcanie się w prowadzeniu fanpejdża, pozyskiwaniu czytelników, promocji bloga...), ale kobieca natura Kaś wzięła górę i całe wyjście było jednym wielkim warsztatem urodowym. Ale za to jakim wspaniałym!
Podczas warsztatów z Dorotą z bloga Baba Ma Dom bawiliśmy się świetnie robiąc własne klapsy filmowe... |
...które potem przez resztę dnia dzielnie służyły za promocję bloga. ;) |
Warsztaty GOSH Copenhagen dostarczyły trików dotyczących makijażu, ale też możliwości przedpremierowego testowania sierpniowych nowości. |
Z kolei specjalistki marki Michel Mercier opowiadały o pielęgnacji włosów. |
Na kolejny weekend zaplanowaliśmy wizytę w Gdyni na Nadmorskim Plenerze Czytelniczym. Przyjemnie jest patrzeć, jak rozwija się ta impreza - z każdym rokiem ciąg stoisk staje się dłuższy! Zainteresowani zakupami są zdecydowanie rozpieszczani, bo wielu wydawców decyduje się na sprzedaż książek z dużymi rabatami (kosze pełne książek za 10 zł to norma), ale znajdą się również smaczki dla tych, którzy chcą posłuchać autorów lub spotkać się z nimi osobiście. Tym razem gośćmi byli m.in.: Nina Reichter, Ilona Łepkowska oraz Iwona Kienzler.
Są też pewne powody, dla których Gdynia okazała się jeszcze fajniejszym miejscem niż zazwyczaj:
Na koniec zostawiliśmy najlepsze - mamy nową biblioteczkę! Póki co stanowią ją cztery regały i wciąż łudzimy się, że uda nam się na tym poprzestać, ale tak naprawdę wszyscy dobre wiedzą, że szanse na pomieszczenie na nich naszych książek są po prostu żadne... Poniżej urywek prezentujący, jak wygląda to w tej chwili, przynajmniej w pewnej części.
A jak Wam mijają wakacje? Też biegacie za Pokemonami? Skręcacie regały? A może preferujecie inne formy rozrywki? Koniecznie dajcie znać!
Mam nadzieję, że i ja kiedyś dotrę na See Bloggers, niestety to dla mnie pół kraju do przejechania... W każdym razie wierzę, że było to wspaniałe przeżycie :)
OdpowiedzUsuńMacie cudowną biblioteczkę, a jaki porządek :) I Dorę Wilk tam widzę, i Mroza!
Masa ludzi przyjeżdża na See z drugiego końca Polski, organizują razem noclegi i w ogóle, także myślę, że śmiało możesz się wybrać. :)
UsuńDziękujemy! Porządek w biblioteczce jest pewnie tymczasowy, póki co zwozimy i na bieżąco wszystko układamy, potem będzie gorzej. ;)
Ja właśnie jestem w Łebie i korzystam z wypoczynku. Ładna biblioteczka :) A jeśli chodzi o Pokemony to jakoś mnie to szukanie ich nie bawi.
OdpowiedzUsuńMiłego odpoczynku! :3
UsuńCzemu ja nic nie wiedziałam o warsztatach dla blogerów? Mieszkam w Gdyni, miałabym blisko...
OdpowiedzUsuńKoniecznie obczaj sobie całą inicjatywę na Facebooku! Świetna sprawa, polecam. Tylko zapisać się trzeba wcześniej, bo liczba miejsc jest ograniczona.
UsuńMyślałam czy jechać jednak w efekcie się rozmyśliłam ;]
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że stukanie i malowanie się podobały :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję, było super! :)
UsuńCudne te wasze wakacje :) A jaka piękna biblioteczka!
OdpowiedzUsuńU mnie wakacji już nie ma, był urlop na szczęście :P