wtorek, 28 kwietnia 2015

Nie taki język straszny... #4 Początki nauki rosyjskiego

Dzisiaj zapraszam Was na odrobinę praktyki czyli opowieść o początkach mojej przygody z Fiszkami. Starter, czyli zestaw od którego zaczęłam, to komplet 300 kartoników do nauki rosyjskiego umiejscowionych na poziomie pre-A1 i stanowiących niezbędną bazę dla dalszego poznawania języka. Każda fiszka zawiera konkretne słówko, przykład jego użycia w zdaniu lub odmianę, a niektóre także krótką informację gramatyczną.


Przyznam szczerze, że początki miałam trudne. Po otwarciu pudełka moim oczom ukazały się kartoniki, których rosyjska strona zadrukowana jest... cyrylicą, bez żadnego zapisu fonetycznego. Do tego kilka lichych karteczek z zasadami wymowy i alfabetem... Możecie mi wierzyć, że miałam ochotę jedynie siąść i płakać z przekonaniem, że sobie nie poradzę. Powiedziałam jednak: Dość! To miała być twoja przyjemność. I podjęłam próbę.

Szybko okazało się, że większość moich obaw była nieuzasadniona, bo nauka z Fiszkami jest dużo prostsza, niż mi się wydawało. Przede wszystkim ucząc się nowych słówek mogę wykorzystać wiedzę, którą już posiadam - czy to z życia, czy z wcześniejszych kartoników - bo cała metoda opiera się na stosowaniu powtórek.

Jak się uczę? W pierwszej kolejności, patrząc jeszcze na polską stronę, staram się odgrzebać dane słówko w pamięci. Odwracam kartonik, sprawdzam rosyjską wersję i próbuję ją odczytać na głos przy pomocy tabelki z alfabetem. Dzięki temu zapamiętuję i łatwiej kojarzę zapis z wymową, co przy nauce rosyjskiego stanowi jedno z podstawowych wyzwań. Dopiero po własnej próbie uruchamiam nagranie i z jego pomocą koryguję wymowę. W ten sposób działam zarówno przy nowych słówkach, jak i tych, których nie pamiętałam podczas quizu.

Pudełka jeszcze nie skończyłam, ale przyznaję, że większość rzezcy wchodzi mi do głowy dość łatwo. Wzrokowo coraz lepiej radzę sobie z językiem i podpowiedź w postaci alfabetu nie jest już tak potrzebna. Powtarzając pełne zdania stopniowo opanowuję też proste konstrukcje. Starter rzeczywiście daje bazę i "rozpędza" przed dalszą nauką, to mogę powiedzieć na pewno. Teraz wyzwaniem będzie nie tylko jego ukończenie, ale też takie opanowanie alfabetu, żeby korzystać z niego w drugą stronę, podczas samodzielnego zapisywania słów...





Za meteriały niezmiennie dziękuję wydawnictwu Cztery Głowy.

14 komentarzy:

  1. Fiszki to bardzo dobre rozwiązanie :-)
    Rosyjski znam, to zasługa dawnego systemu szkolenia, kiedy język ten był numerem jeden w szkołach, ale za to z fiszkami szkolę swój angielski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, i jesteś zadowolona z zestawu do angielskiego? Masz te z Czterech Głów, czy jakieś inne? Właśnie szuka czegoś skutecznego, bo to wstyd nie potrafić się dogadać w tym języku, przynajmniej dla mnie. ;)

      Usuń
  2. O nie, ja podziękuję za rosyjski :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Planuję zacząć swoją przygodę z rosyjskim w te wakacje - tak sama dla siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy język jest straszny..ale tylko na początku.Później do każdego można się przyzwyczaić.Miałam te fiszki jakiś czas temu do hiszpańskiego.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fiszki to faktycznie super sprawa na początek! Ale jeśli chodzi o rosyjski, to kiedyś próbowałam i nie dałam rady sama siebie przekonać do tego języka, pozostanę przy moim niemieckim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemiecki to mój pierwszy i podstawowy język, ale rzadko trafiam na kogoś, kto go lubi... ;o

      Usuń
  6. Ja rosyjskiego uczyłam się przez sześć lat w szkole, ale teraz jestem w stenie wydukać jedynie podstawowe zwroty i słówka. Jeśli opanujesz alfabet reszta poleci już z górki :) Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podjąłem kiedyś próbę nauki rosyjskiego, skończyło się na tym, że po prostu rozczytam cyrylicę. Wśród znajomych to i tak duży wyczyn. :P

    Swoją drogą uważaj na akcent, często jest tak, że to samo słowo z położonym akcentem gdzieś indziej znaczy co innego. Na przykład takie ładne słowo jak "pisać" - tak akurat pasuje do bloga. W rosyjskim będzie miało zapis "писа́ть" - zwróć uwagę, gdzie kładziony jest akcent. To samo słowo, ale zapisane i wypowiedziane tak: "пи́сать" będzie oznaczało sikanie. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha! Dzięki za radę z tym akcentem, Twój przykład mnie przekonał. :D

      Usuń
  8. Rosyjskiego uczyłam się w gimnazjum i mimo że nie było to tak dawno temu, to za wiele już nie pamiętam. Jedynie alfabet, podstawowe słówka i konstrukcje. W gruncie rzeczy, gdy już zrozumie się alfabet, to rosyjski jest naprawdę prosty. Życzę powodzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Uczę się rosyjskiego i myślę, że to bardzo przyjemny język :) Najtrudniejsze było nauczenie się pisania :P
    Pozdrawiam
    isabellin5.blogspot.com (niedługo zmiana nazwy na isabelczyta.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię serie o języku, sama też taką mam :) Nauka języka to relaks i pożytek w jednym ;) Fiszki kocham w każdej postaci.
    @Waniliowe Czytadła

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.