czwartek, 16 kwietnia 2015

Bolesław Prus – „Emancypantki”

Na przekór znajomym, rodzinie i reszcie otoczenia już w liceum pokochałam prozę Prusa całym sercem. Gdy inni odpuszczali sobie czytanie lub nawet próbowali mnie ostrzegać przed ciężarem klasyki, ja na przekór sięgałam po więcej i więcej. Całym sercem pokochałam Lalkę i (podobno) samobójczo wystąpiłam z nią na maturze. Było wspaniale! Trudno się więc dziwić, że dziś, po wielu latach, z niesamowitym sentymentem wracam do Prusa, poznając kolejny jego tekst.

Wróćmy na chwilę do czasów, kiedy kobiety ograniczone były machiną konwenansów i przekonań; gdy co i rusz musiały udowadniać swoją wartość, a mimo to ich przeznaczenie było z góry znane i zaplanowane. Wróćmy, choć niechętnie, i przyjrzyjmy się, w jakich bólach rodził się ruch emancypacyjny – pierwszy poważny manifest wolnościowy piękniejszej płci. Nie były to czasy wyzwolonych, silnych dam – główna bohaterka powieści, Magdalena Brzeska, z pewnością do takich nie należy. To altruistka, poświęcająca się innym w każdej możliwej sytuacji; ofiara plotek i intryg środowiska. Czy odnajdzie swoją tożsamość w niesprzyjającym otoczeniu, wśród sprzecznych wartości?

Choć to w znacznej mierze opowieść o Madzi, nie jest ona jedyną osobą, której losy dane jest nam obserwować. Autor stworzył cała plejadę postaci aktywnych, różnorodnych i ciekawych; mierzących się z codziennością i konwenansami ograniczającymi swobodę myśli i zachowań. Bohaterki Prusa mogą denerwować, zwłaszcza co bardziej wyzwolone przedstawicielki dzisiejszego świata, warto jednak pamiętać, że w owych czasach takie postawy były dużo bardziej popularne. Pisarz z niezwykłą wprawą i subtelnością nakreślił autentyczny obraz ówczesnego społeczeństwa i rządzących nim współzależności.

Kontakt ze stylem Prusa zawsze jest dla mnie przyjemnością. Specyficzna narracja i konstrukcja zdań, sposób snucia opowieści i wyważenie między narracją a opisem – wszystko to składa się na tekst pełny i interesujący. Swoją cegiełkę dokłada też wydanie, które samo w sobie składa hołd pisarzowi i jego dziełu. To prawdziwa perełka na półce czytelnika i literacka uczta na najwyższym poziomie.




Za egzemplarz książki dziękuję serdecznie wydawnictwu MG.

14 komentarzy:

  1. Znalazłam niedawno stare zapiski z liceum i wg nich, to bardzo mi się ta powieść podobała. Wydanie też ładne, więc się może kiedyś skuszę na zakup własnego egzemplarza i ponowne przeczytanie ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam w liceum tę powieść. I teraz mam zamiar ją sobie odświeżyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że przeczytam!
    Nie wiem tylko kiedy... :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka? Przecudna! I książkę muszę przeczytać, to fakt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym przeczytała ;))
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również bardzo lubię Prusa :) Ten tytuł mam w planach i mam nadzieję, że uda mi się go przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię 'Lalkę'. To jedna z moich ulubionych lektur, o ile nie najlepsza. 'Emancypatki' widziałam na własne oczy w księgarni i mogę powiedzieć tyle, że wydawnictwo MG zachwyca połączeniem klasyki z nowoczesnością.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam zarówno Lalkę jak i Emancypantki. Świetna klasyka. Dodaję Was do obserwowanych i będę odwiedzać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładne wydanie. Ja mam na półce stare - Czytelnik z cyklu "Dzieła".

    OdpowiedzUsuń
  10. Prusa znam z "Lalki" i "Faraona". Ale na "Emancypantki" też się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prusa lubię, ale muszę mieć czas i nastrój;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pamiętam, że "Emancypantki" czytałam w szkole, ale myślę, że któregoś dnia sobie odświeżę powieść :) Wciąż nie mogę wyjść z podziwu jak piękne okładki oferuje wydawnictwo MG :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej, w szkole? U mnie chyba nastąpiłoby zbiorowe samobójstwo klasy, "Lalka" wywołała wystarczające oburzenie. ;)

      Usuń

Komentarze są dla nas źródłem siły do prowadzenia bloga i wielkiej radości, dlatego też będziemy wdzięczni za każdy pozostawiony przez Was ślad.