tag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post8627888035401800853..comments2023-07-01T12:54:26.299+02:00Comments on Czworgiem Oczu: Poszukiwania złotego środka, czyli gdzie tak naprawdę bloger w blogowaniuKaś & Sylwekhttp://www.blogger.com/profile/03562164271950131944noreply@blogger.comBlogger38125tag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-18173254360955693042016-12-11T10:45:34.574+01:002016-12-11T10:45:34.574+01:00Ojej, czyli u Ciebie takie są powody zawieszenia b...Ojej, czyli u Ciebie takie są powody zawieszenia bloga? Kurczę, myślałam, że jakieś osobiste zawirowania, a nie ten sam problem co u mnie (i faktycznie też u innych, jak widać). Wiesz, że trzymam za Ciebie kciuki. <3Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-73201115628694917602016-12-08T15:07:00.542+01:002016-12-08T15:07:00.542+01:00Kasiu, nawet nie wiesz, ile mnie jest w tym Twoim ...Kasiu, nawet nie wiesz, ile mnie jest w tym Twoim wpisie. Mamy taką samą sytuację i podejrzewam, że nie tylko my. Własnie dlatego mój blog "się zawiesił" na kilka miesięcy i właśnie dllatego dopiero teraz powoli do niego wracam. Ale całą historię wyjaśnię u siebie we wpisie, tylko jeszcze nie teraz. Pewnie po Nowym Roku dopiero, bo najpierw chciałabym wprowadzić zmiany, o których już kiedyś wspominałam. Mam nadzieję, że obie znajdziemy swoją drogę - tę właściwą ;)Fenkohttp://www.krolowamoli.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-16173773216059112592016-11-22T18:39:53.263+01:002016-11-22T18:39:53.263+01:00Miliony książek na studia już były, teraz jest ich...Miliony książek na studia już były, teraz jest ich mniej - tylko tysiące :D Tu już nie chodzi o to, czy mam ochotę na cokolwiek innego - ja muszę, bo gdzieś w między czasie blog stał się ważny zawodowo, jako portfolio, i odpuszczenie go mogłoby mieć dość nieprzyjemne konsekwencje. Niemniej - czasami trafiają na niego książki czytane na studia, bo akurat nic innego nie mam.<br /><br />Idź, idź, warto :) Trzymam kciuki za obronę. :)Aleksandra - Szara kawiarenkahttps://www.blogger.com/profile/06100881036192808363noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-22577843987823937982016-11-22T07:49:44.320+01:002016-11-22T07:49:44.320+01:00Ty w ogóle masz pod górkę, bo nie dość, że blog, t...Ty w ogóle masz pod górkę, bo nie dość, że blog, to jeszcze studia nakładają Ci miliony książek do przeczytania. W sensie tak podejrzewam. ;) I tak podziwiam, że oprócz lektur masz jeszcze czas i ochotę na cokolwiek innego, a przecież na bieżąco o czymś opowiadasz... Tyle że właśnie pozostaje pytanie, gdzie ta satysfakcja i radość z każdej przeczytanej książki.<br /><br />Na Strange'a miałam iść już dwa razy i póki co nie wyszło, kino ostatniej szansy mam zaplanowane na tę środę w ramach odstresowywania się przed obroną. Mam nadzieję, że się uda, dam znać. :)Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-89897989357970352492016-11-22T07:46:30.504+01:002016-11-22T07:46:30.504+01:00Pięknie napisałaś i dziękuję Ci za to, bo chociaż ...Pięknie napisałaś i dziękuję Ci za to, bo chociaż sama tak nie masz, to pokazujesz, że właśnie może być inaczej i da się z tym żyć. :) Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-40803890822000526992016-11-22T07:45:20.041+01:002016-11-22T07:45:20.041+01:00Kiedy pisze to ktoś inny, w sensie refleksja nie j...Kiedy pisze to ktoś inny, w sensie refleksja nie jest moja, jeszcze bardziej mnie przytłacza, jakie to smutne i prawdziwe. Jak to się stało?<br /><br />I też tak robię z zapowiedziami i nowościami! Zapisuję w kalendarzu, co kiedy ma premierę, nie wiem, po co. ><Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-63315896760626353202016-11-22T07:43:38.411+01:002016-11-22T07:43:38.411+01:00Fajnie, że udało Ci się w ogóle w te pułapki nie w...Fajnie, że udało Ci się w ogóle w te pułapki nie wpaść, bo wiedziałaś wcześniej o ich istnieniu. No i przyjemnie popatrzeć, że blog realizuje więcej Twoich pasji, tak trzymać! :)Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-40598271208288525202016-11-22T07:42:01.765+01:002016-11-22T07:42:01.765+01:00W sumie miałam podobne odczucia - zazwyczaj jestem...W sumie miałam podobne odczucia - zazwyczaj jestem dość aspołeczna, a w księgarni nagle miałam wokół siebie cała masę takich samych książkowych maniaków, jak ja. ;) No i handel ma też plusy, bo pomijając tę małą grupę klientów, których nigdy więcej nie chciałabyś spotkać, trafia się też wielu pasjonatów, z którymi można gadać bez końca. Znaczy ja tak mam. :D Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-54888207957760374792016-11-21T20:59:17.564+01:002016-11-21T20:59:17.564+01:00Niestety, dobrze rozumiem i przeraża mnie to, że w...Niestety, dobrze rozumiem i przeraża mnie to, że w tej chwili nawet nie bardzo mam się jak z tego wyrwać - książek, które przeczytać muszę jest teraz po prostu za dużo i zamiast ubywać, przybywa ich. Samo czytanie bawi mniej, bo też już nie czytam tego, na co mam ochotę, ale problem jest większy kiedy muszę usiąść i napisać coś o nich. Przecież to zajmuje czas, a w tym czasie mogłabym jeszcze jedną przeczytać, albo chociaż kawałek...<br />Wyprzedaże już omijam, omijam też recenzje nowości - naprawdę nie potrzebuję pokusy w stylu "przecież to najwyraźniej jest genialne".<br />PS Jak Ci się podobał "Doctor Strange"?Aleksandra - Szara kawiarenkahttps://www.blogger.com/profile/06100881036192808363noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-87423047900712063172016-11-21T14:38:03.613+01:002016-11-21T14:38:03.613+01:00"Tak naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatnio mi..."Tak naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam okazję wziąć do ręki książkę z półki, taką na którą po prostu mam ochotę." I ja właśnie chyba w odpowiednim momencie od tego uciekłam... I pewnie dlatego rzadko publikuję, a i nie dostaję od wydawnictw egzemplarzy, które czasem hurtowo trafiają do blogerów (i potem ten samy tytuł widzę niemal równolegle na wszystkich blogach, co sprawia, że jeszcze bardziej... nie mam na niego ochoty;)). Fajna sprawa czytać to, na co ma się ochotę. Na pewno jeszcze pamiętasz jak to jest :) Mam wrażenie, że wielu czynnych blogerów książkowych zupełnie o tym zapomniało, a może tylko wydaje im się, że czytają to, co chcą. Kuszeni nowościami, recenzjami innych ulegają iluzji, że to właśnie po te książki pragną sięgać. I budują gigantyczne stosy, a potem właśnie zapominają po co i skąd mają dany tytuł. Mam nadzieję, że wróci Ci ta prawdziwa pasja czytania dla samej siebie :) Luka Rheihttps://www.blogger.com/profile/08414652779106234635noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-3421916393396778372016-11-21T08:14:42.153+01:002016-11-21T08:14:42.153+01:00Dziękuję!
Masz rację - nie dość, że książki się ni...Dziękuję!<br />Masz rację - nie dość, że książki się nie opatrują, to masz dostęp do takich, o których istnieniu nie wiedziałaś. Plus pracujący ze mną ludzie - książkowe freaki, które wręcz "zmuszają" mnie do lektury kolejnych tytułów. A po 11h pracy dziennie naprawdę nie ma na to czasem siły ani czasu. I tak fizyczność walczy z moją psychiką. Ciężko jest:)<br /><br />Samą pracę bardzo lubię, bo mam wspaniałą atmosferę, cudownych ludzi wokół siebie, no i zapach książek. Jednak wiadomo - to handel, więc są sytuacje i klienci, których wolałabym unikać. Jednak z braku pracy w szkole, mam drugie najlepsze miejsce na świecie, więc nie mogę narzekać;) a Tobie jak się podobała?:)Scathachhttps://www.blogger.com/profile/01183237396783308401noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-68973709991352821842016-11-21T00:02:24.135+01:002016-11-21T00:02:24.135+01:00Pamiętam jak kiedyś w ogóle nie przeglądałam nowoś...Pamiętam jak kiedyś w ogóle nie przeglądałam nowości wydawniczych, nie wyszukiwałam autorów ani nic takiego. Chodziłam albo do biblioteki albo po prostu do księgarni i tam wyszukiwałam coś, co mi się podoba. Nawet nie korzystałam z internetowych spisów czy internetowych księgarni! Same stacjonarne. A dokładniej jedna stacjonarna w moim małym mieście :) Teraz robię co miesiąc takie zestawienie nowości i pragnę mieć wszystko, ha :) I to jest trochę przytłaczające, bo nie mam majątku, a kupuję każdego miesiąca nowe książki, które potem odkładam na półkę i nie wracam do nich. Smutne i przerażające, ale jakie prawdziwe.Z książką do łóżkahttps://www.blogger.com/profile/11924872937152912035noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-5850323436157889892016-11-20T20:54:11.890+01:002016-11-20T20:54:11.890+01:00Ja w sumie prowadzę bloga z przyjemności, ale gdy ...Ja w sumie prowadzę bloga z przyjemności, ale gdy okazało się, że dostałam możliwość zrecenzowania czegoś to postanowiłam spróbować. I tak oto recenzuję magazyny językowe, a w tym tygodniu podjęłam współpracę z wydawnictwem Media Rodzina. Nie chcę jednak przesadzać z takimi współpracami. Czytając posty blogerek, które mają już doświadczenie, stwierdzam, że po prostu nie warto. Najgorzej jest się zachłysnąć egzemplarzami recenzenckimi. Cieszę się również (poniekąd) z tego, że mam sporo nauki do egzaminów zawodowych i matury. To skutecznie mnie powstrzymuje przed posłuchaniem małego diabełka na moim ramieniu, który podpowiada "Bierz wszystko".<br />Na blogu staram się również tworzyć posty inne niż recenzje książek. Np. dzięki postom "Zrób to sam" mam możliwość zaprezentowania moich małych zdolności plastycznych. Blog to świetna sprawa, trzeba tylko odpowiednio go zorganizować i myśleć :)<br />Cieszę się, że znalazłam Waszego bloga :)<br />Pozdrawiam! <a href="http://calm-inside-the-storm.blogspot.com" rel="nofollow">Dolina Książek</a>Grażynka Khttps://www.blogger.com/profile/03514849013110935244noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-3721020461740597292016-11-20T19:52:25.410+01:002016-11-20T19:52:25.410+01:00Wciąż nie mogę się przestawić, że masz imię i nazw...Wciąż nie mogę się przestawić, że masz imię i nazwisko. ;) Dostałam maila o komentarzu i zastanawiałam się, kto to, a potem weszłam na bloga, zobaczyłam avatar i pacnęłam się w czoło. <br /><br />Bardzo Ci dziękuję, że się rozpisałaś - właśnie na to liczyłam i jestem naprawdę zachwycona Twoją odpowiedzią, jak i wszystkimi innymi. Ekstra móc poznać Twoje zdanie. :) Zgadzam się, że czasem naprawdę można się za głowę złapać, gdy odpala się listę blogów i na co drugim widnieją te same teksty. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że nigdy, naprawdę nigdy nie wzięłam do recenzji ani też nie przeczytałam książki z myślą o tym, że zagwarantuje więcej wejść na bloga. W moim przypadku problem z nowościami polega raczej na drugim aspekcie, który poruszyłaś - boję się, że mnie ominą. Ostatnio staram się odkładać w czasie wszelkie zakupy bo wiem, że kilka tygodni po premierze o połowie książek nie będę pamiętała, część okaże się słaba i zostanie naprawdę mała pula tych, które naprawdę chcę, w dodatku do tego czasu zdąży spaść ich cena. Ale jestem dopiero na początku nauki takiego selekcjonowania i jest naprawdę bardzo, bardzo ciężko.<br /><br />Co do biblioteczki - książki stoją w dwóch rzędach. Niestety cztery regały to wszystko, na co możemy sobie w tej chwili pozwolić i i tak niebawem przestaniemy się mieścić. ;)Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-47233756015193528922016-11-20T19:45:13.525+01:002016-11-20T19:45:13.525+01:00Mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty - blogowani...Mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty - blogowanie ma być przyjemnością dla twórcy, a jeśli przestaje przynosić radość trzeba spróbować coś zmienić lub po prostu zrobić sobie przerwę. Mam nadzieję, że uda Ci się do nas wrócić, ale tylko jeśli znów poczujesz się z tym dobrze. Trzymam kciuki, żeby udało się to wszystko poskładać. :)Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-67077870228150569912016-11-20T19:43:15.579+01:002016-11-20T19:43:15.579+01:00Dziękuję Ci bardzo za każde słowo - dobrze wiedzie...Dziękuję Ci bardzo za każde słowo - dobrze wiedzieć, że ktoś obok ma podobne dylematy. Mam nadzieję, że wszystko Ci się jakoś tak poskłada, że i życie się wyprostuje, i radość książkowa wróci! :3<br /><br />PS Pracowałam w księgarni podczas jednych wakacji i pamiętam, jak to wyglądało - myślałam, że książki mi się opatrzą, a tak naprawdę pierwsza wiedziałam o promocjach, poznawałam jeszcze więcej tytułów i w rezultacie... a jakże, kupowałam na potęgę. Życzę Ci dużo siły i samozaparcia w takim miejscu. ;) Ale powiedz koniecznie, jak Ci się w ogóle praca w księgarni podoba?Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-7770744693710922882016-11-20T15:56:01.043+01:002016-11-20T15:56:01.043+01:00A, i tak z ciekawości - masz tak bardzo "wysu...A, i tak z ciekawości - masz tak bardzo "wysunięte" książki po prostu, przez upodobanie, czy może za tymi książkami są też inne książki :)? Pytam, bo mam tę samą półkę i się zastanawiam :)Ewelina Białekhttps://www.blogger.com/profile/03868946283931415997noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-71697741777566290532016-11-20T15:54:40.963+01:002016-11-20T15:54:40.963+01:00Na samym początku prowadzenia bloga, kiedy widział...Na samym początku prowadzenia bloga, kiedy widziałam pozytywną recenzję jakieś książki to od razu myślałam: "Wow, to musi być super, muszę ją mieć!". Z czasem zaczęłam się dystansować, uczyć się jak powinnam wybierać książki (jak to, żeby nie sięgać po książkę zaraz po premierze - chyba, że sama na nią czekam. Ale na daną chwilę nigdy nie wybieram lektury dlatego, że jest na nią "hype", że wszyscy się nią zachwycają). Również z tego powodu napisałam własnie taki okołoksiążkowy post pt. "Dlaczego wszyscy blogerzy czytają to samo?" - będąc znudzona tym, że na większości blogach widać same nowości, nic ciekawego, czegoś INNEGO. Ale jak widać po Tobie, czasami jest to kwestia presji, tego, że... być może uciekną te książki? I nawet nie myślisz w ten sposób o blogu, a to dobrze, bo widać ewidentnie czasami, że ktoś pisze tylko o tym, co jest na czasie BO JEST na czasie i to gwarantuje więcej wejść. No cóż, sama kiedyś byłam w tym wszystkim pogubiona, czułam presje (wszyscy chyba już to czytali a ja nie!) tylko, że z czasem zaczęłam kształtować swój gust i dobierać książki do siebie, nie patrząc na to, czy jest to nowość czy staroć.<br /><br />I masz rację z tymi recenzenckimi - ja daną chwilę biorę jedną, maksymalnie dwie książki recenzenckie. Wybieram to, co NAPRAWDĘ chcę przeczytać. I masz rację - to trochę kusi, w końcu nic Cię to nie kosztuje. Ale co z tego, że nic nie kosztuje, ale marnujesz swój czas na średniawki?<br /><br />Życzę Ci znalezienia dobrego rozwiązania i drogi :) I wybacz, że się rozpisałam...Ewelina Białekhttps://www.blogger.com/profile/03868946283931415997noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-44738122407427048122016-11-20T15:36:46.943+01:002016-11-20T15:36:46.943+01:00Ja od pół roku mam zawieszonego bloga. Nie ze wzgl...Ja od pół roku mam zawieszonego bloga. Nie ze względu na presję związaną z nowościami, ale ze względu na to, że zmiana otoczenia, podjęcie ciężkiej pracy i codzienne trudności w obcym miejscu zwyczajnie odebrały mi ochotę na czytanie. A co to za blog książkowy, skoro nie czytam książek? Od kwietnia próbowałam różnych rzeczy - od książek naukowych poprzez sięganie po moje ukochane tytuły - nic z tego. Nadal mam kryzys i nie wiem, jak z tym wygrać. Chciałam wrócić do blogowania jeszcze w tym roku, ale nie wiem, czy będzie mi to dane. W blogowaniu chodzi przede wszystkim o przyjemność, a podczas czytania książek musisz czuć satysfakcję. Jeśli tego nie ma, lepiej zrobić sobie przerwę, by nie znienawidzić tego, co się kocha.<br />Powodzenia!Tirindethhttps://www.blogger.com/profile/08873923900104839150noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-11715619956468697562016-11-20T14:44:41.950+01:002016-11-20T14:44:41.950+01:00Kochana! Mam wrażenie, że ujęłaś w słowa wszystkie...Kochana! Mam wrażenie, że ujęłaś w słowa wszystkie moje myśli. Od dłuższego czasu zmagam się z podobnymi trudnościami. Przytłoczyła mnie zarówno ilość zobowiązań recenzenckich (część zaległości narobiła się w związku z wieloma komplikacjami w życiu prywatnym, które ani na czytanie, ani tym bardziej na pisanie nie pozostawiały już sił), z których nie potrafię się wygrzebać, bo mimo iż teraz dobieram lektury starannie, kiedyś podekscytowana możliwościami brałam wszystko, co brzmiało choć trochę ciekawie. A że na długo mi się w życiu posypało, w którym to czasie ksiażki nie przestały napływać, za to ja przestałam czytać, zrobił się niezły bigos. I to przez to owo "trochę" ciągle pokutuje. Nie ma co kryć, że doszły również nowe obowiązki, praca, która pochłania właściwie cały mój czas. A na dodatek prowokuje ona kolejne zakupy. Pracuję w księgarni i choć naprawdę mocno się staram - mnóstwo pieniędzy wydaję na książki, które kolejno miesiącami, a nawet latami leżakują na półkach, mnożąc moje wyrzuty sumienia. Doszło nawet do tego, kupowanie / dostawanie książek przestało dawać mi radość. Od jakiegoś czasu staram się nad tym pracować, jednak wiem, że to potrwa. Bałagan, którego narobiłam przez lata, nie zniknie przecież w tydzień. Na szczęście nauczyłam się mówić "nie", szanować swój czas, wzrok i swoich bliskich, którym nie mogłam poświęcić tyle uwagi, ile bym chciała, bo kradło mi ją coś innego. Liczę, ze uda mi się ze wszystkim uporać i odetchnąć pełną piersią, a także - mam nadzieję! - odzyskać radość z blogowania, czytania, pisania i rozsądnego kupowania książek.<br /><br />Trzymam za Ciebie kciuki, bo doskonale wiem co przeżywasz. Mimo że nasze doświadczenia życiowe inne, efekt jest ten sam. Powodzenia! I pamiętaj - nie jesteś w tym sama:) Scathachhttps://www.blogger.com/profile/01183237396783308401noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-62042845553807048712016-11-20T13:24:04.918+01:002016-11-20T13:24:04.918+01:00Jej, to co piszesz brzmi dla mnie niesamowicie - j...Jej, to co piszesz brzmi dla mnie niesamowicie - jak niedościgniony ideał. Cieszę się, że udało Ci się z tego wszystkiego wygrzebać i w końcu zacząć sięgać po książki z półek, zwłaszcza że satysfakcja z tego z pewnością jest ogromna! :) Mam nadzieję, że i mnie uda się dojść do takiego punktu, w którym jesteś w tej chwili.<br /><br />Z egzemplarzami faktycznie tak jest - weźmiemy ich sporo, bo wydaje nam się, że wyrobimy się bez problemu, a potem coś nam wypadnie i po ptakach, terminy zawalone. A jeśli jesteśmy osobami słownymi, to zaczynamy sami sobie tworzyć dodatkową presję. W stresie czyta się gorzej i zaczyna się błędne koło...Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-81341559550901745402016-11-20T13:20:22.510+01:002016-11-20T13:20:22.510+01:00Dziękuję Ci niesamowicie za ten komentarz, od razu...Dziękuję Ci niesamowicie za ten komentarz, od razu mi jakoś raźniej, że nie tylko ja w coś takiego wpadłam. Większość tego, o czym piszesz, brzmi dla mnie niesamowicie znajomo. Zwłaszcza gromadzenie książek jak drewna na zimę - jeszcze nie tak dawno miałam na stancji stosiki, które stanowiły stolik nocny, bo nigdzie indziej się nie mieściły. Dodam, że złożone były głównie z jakichś tanich, wyprzedażowych pozycji, po które na 90% nigdy nie sięgnę, a które kupowałam, bo przecież tanio, opłaca się, no a w gust jakoś tam mi trafia. Z resztą podobnie miałam też z terminami recenzenckimi - gromadziłam, gromadziłam, aż w końcu przestałam się z czymkolwiek wyrabiać.Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-34097568366719294102016-11-20T13:19:00.277+01:002016-11-20T13:19:00.277+01:00Chyba każdemu blogerowi dzięki blogowaniu rozszerz...Chyba każdemu blogerowi dzięki blogowaniu rozszerza się gust. O sobie także mogę powiedzieć, że wielu naprawdę dobrych książek nie poznałabym, gdybym się o nich nie dowiedziałam dzięki blogom, czy dostała ich do zrecenzowania. Tak, to są te niewątpliwie zalety bloga. :)<br />Ze stosami kupowanych książek i egzemplarzami recenzenckimi mam podobnie. Był raz taki miesiąc, że w ciągu miesiąca przyszło coś około 14 książek do recenzji. Zrobiła się niewielka zaległość i pojawiła się presja, że terminy gonią. Trochę zaczęło mnie to przytłaczać, zwłaszcza że własnych książek też mam sporo i zaczynało boleć mnie, że ani odrobinę nie zmniejszam stosu moich nieprzeczytanych książek, a czytam wyłącznie to, co na siebie wzięłam. Gdzieś zaczęła mi umykać przyjemność z czytania, a dodatkowo pojawił się jakiś kryzys i książki szły mi topornie. Na szczęście ostatnio wygrzebałam się z zaległości recenzenckich i zaczęłam sięgnąć po książki z półek. Przyjemność z lektury wróciła. :) Doszłam do wniosku, że potrzebuję bardziej wnikliwej selekcji propozycji. Kupowanie także zaczęłam ograniczać, bo ciągle więcej przybywało, aniżeli czytałam. Teraz kilka razy zastanawiam się, zanim coś kupię. :)Zaczytana Dolinahttps://www.blogger.com/profile/11632293692819870010noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-109558922143772472016-11-20T13:16:05.207+01:002016-11-20T13:16:05.207+01:00Bardzo się ucieszyłam czytając Twój komentarz, bo ...Bardzo się ucieszyłam czytając Twój komentarz, bo to oznacza, że i dla mnie jest nadzieja. ;) Też mam wrażenie, że to po prostu pewien etap, a to, co w tej chwili dzieje się w mojej głowie, doprowadzi w końcu do jakichś racjonalizacji. Właściwie jak teraz sobie o tym myślę, to faktycznie, w ostatnim czasie kiedy przeglądam zapowiedzi czy nowości, nie znajduję już tak dużej puli książek, które mnie interesują.Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3324511977953950802.post-4787841480538212712016-11-20T13:13:39.439+01:002016-11-20T13:13:39.439+01:00Właśnie o to w tym wszystkim chodzi, żeby znaleźć ...Właśnie o to w tym wszystkim chodzi, żeby znaleźć jakiś złoty środek, który pozwoli cieszyć się zaletami współprac, a jednocześnie pozostawi nam czas, by sięgać po to, na co mamy aktualnie ochotę... Ech, jak zwykle wchodzi zasada "coś za coś". ;)Kaśhttps://www.blogger.com/profile/12339120610452736273noreply@blogger.com